Rzym
Wysepka Palmaria, w pobliżu włoskiego portu La Spezia w Ligurii, oferuje w tym roku turystom dodatkową atrakcję.
2007-08-04, 15:46
Wysepka Palmaria, w pobliżu włoskiego portu La Spezia w Ligurii, oferuje w tym roku turystom dodatkową atrakcję. Jak pisze turyńska La Stampa, ogłoszono tam oficjalnie polowanie na zdziczałe kozy, które dewastują unikatową roślinność wyspy, wpisanej na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Wczasowicze zaproszeni zostali do udziału w tym polowaniu, a jeszcze goręcej do tego, by nie pomagać w ucieczce schwytanym już zwierzętom. Zdarza się bowiem, pisze turyńska gazeta, że kiedy uda się kilkanaście kóz zamknąć w zagrodzie, ktoś otwiera furtkę i zwierzęta znikają. Nikogo nie przyłapano na gorącym uczynku, ale wiele wskazuje na to, że sabotaż jest dziełem członków towarzystwa ochrony zwierząt. Domagają się oni gwarancji, że kozy wywiezione z wyspy na stały ląd i oddane hodowcom, będą miały dobre warunki i nie zapadną na zdrowiu. Władze zapewniają, że wszystko odbywa się w porozumieniu z weterynarzem, ale to jak widać nie wystarcza. Zdziczałe kozy należały kiedyś do przywiezionego na wyspę stada. Kiedy wypas okazał się nierentowny, "odmówiły" powrotu na stały ląd i rozpoczęły niezależny żywot wśród śródziemnomorskiej przyrody. Ponieważ ich głównym zajęciem była jednak dewastacja roślinności, postanowiono się ich pozbyć. Nie bardzo to się jednak udaje. Do tej pory nie wyłapano jeszcze nawet jednej trzeciej kóz. A jak dodaje La Stampa, ktoś wpadł na pomysł, by na Palmarię przywieźć króliki, które będzie jeszcze trudniej eksmitować.
Marek Lehnert
REKLAMA