"Sunday Telegraph": Separacja muzułmanów
2008-01-13, 16:25
Muzułmanie powinni zintegrować się ze społeczeństwem brytyjskim, a nie zamykać się w islamskich ghettach – uważa większość mieszkańców Zjednoczonego Królestwa.
Zgodnie z sondażem przeprowadzonym na zlecenie The Sunday Telegraph 56 procent Brytyjczyków uważa, że muzułmanie nie starają się włączyć w społeczność kraju, a wręcz odwrotnie separują się. Prawie połowa ankietowanych uważa, że jeśli na wyspy przejedzie jeszcze więcej muzułmanów, to Wielka Brytania straci swoją tożsamość. Co trzeci Brytyjczyk nie chce, żeby w jego okolicy wzniesiono meczet.
Sondaż przeprowadzono po opublikowaniu artykułu anglikańskiego biskupa Rochester Michaela Nazira-Ali, w którym zarzucił ekstremistom muzułmańskim tworzenie dzielnic, z których wypłaszani są wyznawcy innej wiary. Artykuł biskupa wywołał burzę, ale poparli go duchowni anglikańscy pracujący w miastach o dużej koncentracji muzułmanów. Politycznie poprawne tabu zostało przełamane i The Sunday Telegraph pisze o „kongregacjach, które stały się celem muzułmańskich radykałów, gdzie kościoły są demolowane i gdzie atakuje się nawróconych na chrześcijaństwo”. Niedzielna gazeta wspomina także o „ekstremistach zdecydowanych obrzydzić życie nie-muzułmanom z zamiarem przegonienia ich”. Powołuje się na wypowiedzi anglikańskiego kapłana z wschodniego Londynu, któremu muzułmanie jednoznacznie oświadczyli, żeby „wynosił się z ich terenu”, chociaż wyznawcy islamu stanowią zaledwie 15 procent mieszkańców dzielnicy. The Sunday Telegraph cytuje też dr Patricka Sookhdeo z organizacji Barnabas Trust pomagającej prześladowanym chrześcijanom. Jego zdaniem „czystka” dopiero się zaczyna a „muzułmanom polecono nie integrować się z brytyjskim społeczeństwem i zakładać enklawy, w których będą mogli żyć zgodnie z prawami islamskiego szariatu”.
The Sunday Telegraph zwraca uwagę, że ponad połowa z 1350 meczetów w Wielkiej Brytanii znajduje się pod wpływem fundamentalistycznego ruchu Deobandi, który wykreował afgańskich Talibów.
REKLAMA
REKLAMA