"Tagesspiegel" o jutrzejszej wizycie delegacji niemieckiego rządu w Warszawie

Polska i Niemcy mają teraz najlepszą okazję, aby zakończyć wieloletni spór o upamiętnienie przymusowych wysiedleń Niemców po drugiej wojnie światowej.

2008-02-04, 09:32

"Tagesspiegel" o jutrzejszej wizycie delegacji niemieckiego rządu w Warszawie

Polska i Niemcy mają teraz najlepszą okazję, aby zakończyć wieloletni spór o upamiętnienie przymusowych wysiedleń Niemców po drugiej wojnie światowej. Tak pisze berliński "Tagesspiegel" przed jutrzejszą wizytą delegacji niemieckiego rządu w Warszawie.

Szansy na kompromis w sprawie placówki poświęconej wypędzeniom dziennik upatruje po obu stronach. W Niemczech pod naciskiem SPD to rząd podjął się jej utworzenia. Będzie to zatem inicjatywa niemieckich władz, a nie szefowej Związku Wypędzonych Eriki Steinbach - przypomina "Tagesspiegel". W Polsce zaś, jak twierdzi gazeta, po wyborach zmienił się ton debaty na temat polityki historycznej, także dotyczącej niemieckich wysiedleń.

Dziennik zaznacza jednocześnie, że Niemcy nie będą za wszelką cenę dążyć do udziału Polski w kontrowersyjnym projekcie. Odpowiedzialny za jego kształt minister stanu do spraw kultury Bernd Neumann powiedział niedawno, że Berlinowi wystarczyłoby, gdyby Polska przynajmniej tolerowała placówkę, nazywaną w Niemczech "widocznym znakiem" upamiętniającym wypędzenia.

Jutro do Warszawy przyjeżdża niemiecka delegacja, aby przedstawić polskiemu rządowi szczegółową koncepcję "widocznego znaku". Na jej czele stanie Bernd Neumann, który - jak przypomina "Tagesspiegel" - urodził się w 1942 roku w Elblągu.

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej

Najnowsze