Groźny wypadek w Tatrach. Turystka spadła z Koziego Wierchu

Akcja ratunkowa w Tatrach. Turystka spadła z Koziego Wierchu

Ciężko ranna turystka została przetransportowana do szpitala przez ratowników TOPR w nocy z niedzieli na poniedziałek. Wcześniej upadła z wysokości na śnieżno-skalnym terenie Koziego Wierchu. Zgłoszenie wpłynęło od innej turystki późnym popołudniem. 

Była ona świadkiem upadku. Poszkodowana kobieta spadała w dół Koziego Wierchu i zatrzymała się na wysokości 2100 m n.p.m. "Z relacji osoby zgłaszającej wypadek wynikało, że kobieta była nieprzytomna oraz doznała urazów głowy oraz rąk i nóg " - przekazał ratownik dyżurny TOPR. 

Pomogli turyści

To właśnie turyści jako pierwsi zaczęli udzielać pomocy kobiecie. Poszkodowaną zabezpieczono przed wychłodzeniem i dalszym upadkiem. Przygotowano także platformę w śniegu, jeszcze zanim na miejsce dotarli pierwsi ratownicy ze schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich.

W tym samym czasie w Zakopanem przygotowano wyprawę ratunkową, wyposażoną w specjalistyczny sprzęt medyczny i środki transportu. Na miejscu ratownicy rozstawili namiot i przygotowali punkt cieplny. 

Kobieta trafiła do szpitala. Jej stan jest ciężki

"Po przygotowaniu do transportu, wciąż nieprzytomna turystka została opuszczona w noszach przy użyciu lin stromym stokiem Koziego Wierchu, a następnie przetransportowana przez Próg Stawiarski do Doliny Roztoki. Stamtąd quadem przewieziono ją do Wodogrzmotów Mickiewicza, gdzie około północy została przekazana załodze karetki pogotowia" - relacjonowali ratownicy TOPR. 

Poszkodowana trafiła w ciężkim stanie do szpitala w Nowym Targu. Łącznie w akcji ratowniczej brało udział 21 ratowników TOPR. Część sprzętu została dostarczona na miejsce przy pomocy dronów. 

• Z Tatr zniknęły kluczowe urządzenia badawcze. Co się stało?
• Polacy igrają z życiem w Tatrach. Pilny apel TPN
• Tragedia w Tatrach. Turysta uwięziony w lawinie

Źródło: