Niemiecka prasa różnie ocenia efekty wizyty premiera Donalda Tuska w Stanach Zjednoczonych
Większość komentatorów podkreśla przy tym zmianę kursu obecnego rządu wobec Waszyngtonu w porównaniu z polityką gabinetu Jarosława Kaczyńskiego.
2008-03-11, 12:47
Niemiecka prasa różnie ocenia efekty wizyty premiera Donalda Tuska w Stanach Zjednoczonych. Większość komentatorów podkreśla przy tym zmianę kursu obecnego rządu wobec Waszyngtonu w porównaniu z polityką gabinetu Jarosława Kaczyńskiego.
O sukcesie Polski w negocjacjach z Amerykanami na temat tarczy antyrakietowej pisze w internetowym wydaniu tygodnik „Der Spiegel”. „Premierowi Tuskowi udało się w Białym Domu podbić cenę za stacjonowanie tarczy w Polsce” - czytamy w gazecie. „Spiegel” dodaje, że Waszyngton zobowiązał się do pomocy w modernizacji polskiej armii.
Inaczej efekty rozmów szefa polskiego rządu ocenia berliński dziennik „Der Tagesspiegel”. Jego zdaniem, prezydent Bush niczego nie obiecał, a jedynie przyznał konieczność unowocześnienia polskiego wojska. „A w Polsce uznano to za sukces” - dziwi się „Tagesspiegel”.
Zarówno ten dziennik, jak i „Süddeutsche Zeitung” zwracają uwagę na zmianę polityki Warszawy wobec Stanów Zjednoczonych. „Tagesspiegel” pisze, że Amerykanie są zaskoczeni nowymi polskimi żądaniami, bo przez poprzedni rząd w Warszawie witani byli z otwartymi ramionami. „Süddeutsche Zeitung” ocenia, że premier Tusk, prowadząc politykę „cichego tonu”, osiąga więcej niż jego poprzednik Jarosław Kaczyński, który reprezentował - jak to określa dziennik - „ostry kurs konfrontacji”.
REKLAMA
REKLAMA