"Kommiersant" o mlecznej wojnie z Litwą
Rosyjskie służby weterynaryjne twierdzą, że w kilku partiach litewskiego masła, śmietany i twarogu wykryto ślady antybiotyków.
2009-08-13, 08:15
Rosja nie zdążyła jeszcze zakończyć wojny mlecznej z Białorusią, a już zaczęła z kolejnym sąsiadem, Litwą - pisze moskiewski dziennik Kommiersant. Gazeta przypomina, że od 17 sierpnia Rosja wprowadzi ograniczenia na import produktów mlecznych z Litwy.
Rosyjskie służby weterynaryjne twierdzą, że w kilku partiach litewskiego masła, śmietany i twarogu wykryto ślady antybiotyków. Wilno zaprzecza. Nieoficjalnie litewski rząd sugeruje, że problem może tkwić nie w antybiotykach, a w nierozwiązanych problemach dwustronnych. Zdaniem Kommiersanta w Moskwie oczekiwano, że polityka zagraniczna Litwy zmieni się objęciu urzędu prezydenta przez Dalię Gribauskajte. Nowa litewska prezydent dała jednak do zrozumienia, że nie zamierza odstępować od linii swojego poprzednika w stosunkach z Rosją.
Wilno podejrzewa, że działania rosyjskich służb sanitarnych mogą być częścią rozpoczynającej się kampanii przeciwko Litwie - pisze Kommiersant. Gazeta zwraca uwagę, że rosyjscy celnicy wprowadzili wzmocnione kontrole litewskich samochodów ciężarowych. Wilno może odpowiedzieć podobnym posunięciem wobec rosyjskich TIR-ów, a to oznaczałoby początek dużej wojny handlowej - podkreśla moskiewska gazeta.
REKLAMA