"Lancet": Juszczenko został otruty dioksynami z laboratorium
Według badań, dioksyny były na tyle czyste i silne, że mogły pochodzić jedynie z laboratorium.
2009-08-05, 10:30
Wiktor Juszczenko został otruty w 2004 roku dioksynami pochodzącymi z laboratorium. Wyniki ekspertyzy zostały opublikowane w brytyjskim magazynie medycznym Lancet.
Według badań, dioksyny były na tyle czyste i silne, że mogły pochodzić jedynie z laboratorium. Lancet przypomina, że podobny środek wchodził w skład „Agent orange”, czyli mieszanki pomarańczowej stosowanej przez Amerykanów w czasie wojny w Wietnamie. Badania opublikowane w brytyjskim magazynie nie dają odpowiedzi na pytanie, gdzie były wyprodukowane dioksyny.
Potwierdzają one jednak hipotezę, że w 2004 roku Wiktor Juszczenko został otruty, a nie doszło do silnego zatrucia pokarmowego, jak sugerują niektórzy ukraińscy politycy. Zdarzenie miało miejsce dwa miesiące przed wyborami prezydenckimi zakończonymi pomarańczową rewolucją i trzecią turą głosowania, którą Wiktor Juszczenko wygrał.
Sprawą zajmuje się Prokuratura Generalna Ukrainy. Dotąd nie znaleziono zleceniodawców otrucia. Przeprowadzono już kilka ekspertyz, które potwierdzały obecność dioksyn w organizmie Wiktora Juszczenki.
Kolejne wybory prezydenckie odbędą się na Ukrainie w styczniu przyszłego roku.
REKLAMA
REKLAMA