Izraelskie i palestyńskie media o przyznaniu Obamie pokojowego nobla
Izraelskie i palestyńskie władze są zaskoczone przyznaniem Barakowi Obamie Pokojowego Nobla. Tel Awiw i Ramalla wyraziły nadzieję, że nagroda wspomoże wysiłki na rzecz osiągnięcia pokoju na Bliski Wschodzie.
2009-10-09, 15:24
Izraelskie i palestyńskie władze są zaskoczone przyznaniem Barakowi Obamie Pokojowego Nobla. Tel Awiw i Ramalla wyraziły nadzieję, że nagroda wspomoże wysiłki na rzecz osiągnięcia pokoju na Bliskim Wschodzie.
Izraelski prezydent Szymon Peres, również laureat Pokojowego Nobla, powiedział, że jest tylko kilku przywódców, którzy zmienili atmosferę na świecie w tak krótkim czasie. Wraził przekonanie, że "dzwony zrozumienia i dialogu między narodami zaczną bić ponownie". Minister obrony Ehud Barak wyraził z kolei nadzieję, że nagroda pomoże Barakowi Obamie w osiągnięciu pokoju w regionie, który przyniesie Izraelczykom i Palestyńczykom bezpieczeństwo i dobrobyt.
W podobnym tonie wypowiedział się palestyński negocjator Saeb Erakat. Wyraził nadzieję na wycofanie izraelskich wojsk do granic z 1967 roku i stworzenie palestyńskiego państwa ze stolicą we wschodniej Jerozolimie. Przyznanie Nobla amerykańskiemu prezydentowi skrytykowały natomiast palestyńskie ugrupowania w Strefie Gazy. Hamas stwierdził, że to przedwczesne wyróżnienie, gdyż Obama na razie składa tylko obietnice. Islamski Jihad uznał Pokojowego Nobla za nagrodę polityczną. Dlaczego Obama ją dostał skoro Stany Zjednoczone mają największy arsenał broni na ziemi i prowadzą wojny w Afganistanie i Iraku - pytał lider tej organizacji.
REKLAMA