Włoska prasa o dymisji naczelnego "Avvenire". Spisek?

Czy z inspiracji wysokich rangą przedstawicieli Watykanu doszło do intrygi i spisku, których ofiarą padł redaktor naczelny katolickiego dziennika "Avvenire" Dino Boffo? - zastanawia się włoska prasa w obszernych artykułach, zamieszczonych w środę.

2010-02-03, 10:56

Włoska prasa o dymisji naczelnego "Avvenire". Spisek?

Przed kilkoma miesiącami szef dziennika włoskiego episkopatu został zmuszony do dymisji, gdy dziennik "Il Giornale" ujawnił, że miał on sprawę sądową w sprawie molestowania. Ujawnienie tych informacji przez gazetę, wydawaną przez rodzinę premiera Silvio Berlusconiego doprowadziło do bardzo poważnego napięcia między rządem Włoch a Konferencją Episkopatu i Watykanem. Hierarchowie uznali dokument, na podstawie którego postawiono Boffo zarzuty w gazecie za fałszywkę, a całą sprawę za atak na włoski Kościół.

Gromy ze strony kościelnych dostojników spadły wówczas na redaktora naczelnego "Il Giornale" Vittorio Feltriego, do którego pretensje miał nawet premier Berlusconi, postawiony - jak podkreślano - w bardzo trudnej sytuacji i zmuszony do złagodzenia napięć w relacjach z Watykanem.

Tymczasem obecnie, po kilku miesiącach od tamtego poważnego incydentu doszło do gwałtownego zwrotu akcji. Włoskie dzienniki ujawniły, że Feltri spotkał się z byłym szefem "Avvenire" i dał mu wyraźnie do zrozumienia, że za całym atakiem na niego stoi redaktor naczelny watykańskiego dziennika "L'Osservatore Romano" Giovanni Battista Vian, "zainspirowany" - jak stwierdza "La Repubblica" - przez sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej kardynała Tarcisio Bertone. Rzymska gazeta dodaje, że ich celem było "postawienie w trudnej sytuacji duetu kardynalskiego Bagnasco- Ruini". Kard. Bagnasco to obecny przewodniczący Konferencji Episkopatu Włoch, a kardynał Camillo Ruini - jego poprzednik.

"La Repubblica" twierdzi, że ujawnione właśnie informacje wywołały "wielkie zaniepokojenie" Benedykta XVI, który postanowił dogłębnie poznać sprawę i jej kulisy. Jednocześnie, stwierdza gazeta, papież nie wierzy w to, że za całym tym incydentem stał ktoś z Watykanu, "kto pociągał za sznurki".

REKLAMA

Stanowczy sprzeciw wobec takiej hipotezy wyraził na łamach tego dziennika prefekt Kongregacji ds. Biskupów kardynał Giovanni Battista Re. Uznał, że jest ona "całkowicie nie do pomyślenia". W jego opinii oskarżenia pod adresem przedstawicieli Watykanu to "haniebny atak na Kościół, oparty na kłamstwach i fałszu".

"Corriere della Sera" przytacza z kolei wypowiedź przewodniczący komisji prawnej w Konferencji Episkopatu Włoch biskupa Domenico Mogavero: "Jeśli naprawdę zarzuty przeciwko Boffo narodziły się w kręgach kościelnych, to mamy do czynienia z gestem niemoralnym, grzechem".

Gazeta odnotowuje, że Watykan nie zamierza komentować tych rewelacji o rzekomym "spisku" ani jednym słowem.

pm, PAP

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej