Wyrok w Strasburgu, którym Polska się nie przejęła

Spadkobierczyni walczy o niego od 20 lat. Dzisiejszy wyrok NSA będzie siedemnastym, który zapadnie w tej sprawie. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że będzie ostatni - mówi gazecie 76-letnia warszawianka.

W pałacyku nieopodal warszawskiego Placu Zamkowego ma swoją siędzibę Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Budynek dostał w latach 80. Przez lata wydawał pieniądze na restaurację siedziby. Zdaniem ZUS kobieta nie dysponuje żadnym dokumentem potwierdzającym wprost jej prawa do własności. Spadkobierczyni utrzymuje natomiast, że ma testament, który stwierdza, że jest jedyną spadkobierczynią pałacu.

Cztery lata temu sprawę rozpatrywał Trybunał Sprawiedliwości w Strasburgu. Wydał wyrok krytykujący Polskę za przewlekłość w postępowaniu. Żaden urząd nim się jednak nie przejął - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

sm