Polacy ze Wschodu walczą o obywatelstwo
Polacy mieszkający na Ukrainie, Białorusi i Litwie stanęli do ostatecznego starcia z polskim rządem, który odmawia im prawa do obywatelstwa - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
2010-09-21, 07:05
Jeśli zwyciężą, liczba obywateli Polski może zwiększyć się nawet o 3 miliony siedemset tysięcy osób.
Odmawiając uznania ich obywatelstwa, polscy urzędnicy powołują się na zapisy umowy międzynarodowej, jaką w 1958 roku zawarły rządy PRL i ZSRR. W jej myśl, osoby narodowości polskiej mieszkające na terytorium ZSRR mogły do 9 maja 1959 roku złożyć w konsulacie PRL oświadczenie o wyborze obywatelstwa polskiego. Inaczej automatycznie nabywały radzieckie.
Żyjący na terenach byłego ZSRR Polacy twierdzą, że w Związku Radzieckim dokumentu tego nigdy nie opublikowano ani o nim oficjalnie nie poinformowano. Nie można więc było złożyć oświadczenia o wyborze polskiego obywatelstwa. Ale z kolei zdaniem MSWiA, legalność tej umowy nigdy nie była kwestionowana przez polskie sądy administracyjne orzekające na jej podstawie. Prezes Fundacji Solidarność-Wschód Czesław Skarżyński, który sam domaga się uznania jego obywatelstwa, złożył w tej sprawie skargę do Trybunału Konstytucyjnego.
to
REKLAMA
REKLAMA