Polska w ICAO? Przez 60 lat nie mieliśmy tam przedstawiciela
Polska zgłosi swojego przedstawiciela do Rady Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego (ICAO) - informuje "Nasz Dziennik".
2011-05-12, 06:10
W ponad sześćdziesięcioletniej historii działalności tej organizacji nie mieliśmy w niej swojego przedstawiciela, mimo, iż w 7 grudnia 1944 r. podpisaliśmy konwencję chicagowską - czytamy w gazecie.
Rada składa się z przedstawicieli 36 państw wybieranych na trzy lata. Za dwa lata Polska ma kandydować w tych wyborach.
Nasz Dziennik" pisze, że zdaniem ekspertów obecność naszego przedstawiciela w Radzie ICAO dawałaby możliwość przedstawiania na forum międzynarodowym własnych rozwiązań systemowych, także w aspekcie katastrofy smoleńskiej. Mógłby on zaprezentować także rozwiązania prawne i techniczne zawarte w raporcie komisji Jerzego Millera.
Jak powiadomił "Nasz Dziennik" Urząd Lotnictwa Cywilnego, w ICAO pracuje obecnie tylko "jakiś" polski urzędnik. Według gazety rzecznik urzędu nie był w stanie nawet podać jego nazwiska.
REKLAMA
"Nasz Dziennik" wyjaśnia, że Rada jest stałym najwyższym organem kierującym działalnością ICAO, odpowiedzialnym przed zgromadzeniem. Składa się z przedstawicieli 36 państw wybieranych na trzy lata. Do jej zadań i uprawnień należy w szczególności składanie sprawozdań Zgromadzeniu i realizacja jego wytycznych, powoływanie Komitetu Transportu Lotniczego i Komisji Żeglugi Powietrznej, mianowanie sekretarza generalnego, publikowanie informacji zebranych od państw członkowskich, przyjmowanie załączników do konwencji chicagowskiej i ich zmian, rozpatrywanie spraw przekazanych przez zgromadzenie oraz rozstrzyganie sporów.
agkm
REKLAMA