Ostatnie pożegnanie biskupa Tadeusza Pieronka. "Był wierny Bogu"
Tłumy krakowian, rodzina, przyjaciele, współpracownicy, a także politycy i przedstawiciele Episkopatu Polski pożegnali w Krakowie biskupa Tadeusza Pieronka. W kościele świętych Piotra i Pawła zakończył się pogrzeb duchownego, również tam - w krypcie biskupów - złożono trumnę.
2019-01-03, 16:31
Posłuchaj
- Jego misja zawsze była jakoś inna, ale kto wie, czy w tej inności nie trafiała w samo sedno - mówił metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś.
Jak podkreślił, biskup Pieronek był zaangażowany w dialog między Kościołem a UE. - Nie wiem, czy jest jakikolwiek biskup w Polsce, który tyle uczynił dla dialogu między dzisiejszą Europą a chrześcijaństwem – powiedział abp Ryś.
Żegnali go członkowie Konferencji Episkopatu Polski m.in. sekretarz generalny bp Artur Miziński, duchowni, władze krakowskich uczelni, politycy i wierni m.in. górale z jego rodzinnej wsi Radziechowy na Żywiecczyźnie.
W pogrzebie uczestniczyli m.in. wicepremier Jarosław Gowin (prywatnie), wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz, były prezydent RP Bronisław Komorowski z żoną Anną, podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski, przewodniczący PO Grzegorz Schetyna, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, była premier i ambasador RP w Watykanie Hanna Suchocka i była prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
"Był wierny Bogu"
Abp Grzegorz Ryś mówił w homilii, że śmierć bp Tadeusza Pieronka przyszła niespodziewanie i odnosząc się do słów z Pisma Św. podkreślił, że zmarłego "nie da się poznać do końca bez doświadczenia tego, kim jest Pan Bóg".
- To nie jest tak, jak dzisiaj się chętnie mówi, że bp Tadeusz był wierny sobie. Bp Tadeusz był wierny Bogu, takiemu, jakiego odkrył, i za jakim poszedł – podkreślił metropolita łódzki. Przypomniał, że Tadeusz Pieronek został kapłanem za przykładem swojego wuja – Jana Wolnego. - Wikarym był kilka miesięcy, proboszczem nie był nigdy, biskupem był takim, że od niego słyszałem jego ulubione dowcipy o nim samym – wspomniał abp Ryś.
Jak zauważył metropolita łódzki, misja biskupa Pieronka "zawsze była jakoś inna". - Ale kto wie, czy w tej inności nie trafiała w samo sedno. Chociaż myślę, że wcale niełatwo jest się takim w innym scenariuszu zawsze odnaleźć – powiedział abp Ryś. - Jeśli się odnajdywał, to dzięki głębokiej, ale też bardzo prostej pobożności – dodał. Jak mówił, bez zrozumienia tej jego pobożności i wiary, nie da się go poznać.
Abp Ryś przypomniał, że bp Tadeusz Pieronek był ciekawy ludzi, a oni byli ciekawi jego. - Nie mieli poczucia, że muszą się przed nim chować. Byli pewni rzeczywistego spotkania – mówił. Przypomniał, że bp Pieronek wiele podróżował i wszędzie, gdzie był, próbował lokalnych dań, dlatego, że był ciekawy ludzi.
Metropolita łódzki wskazał na dialog jako postawę kapłańską bp Pieronka, której uczył się on od swojego profesora, biskupa, kardynała i papieża Jana Pawła II. Od niego też zaczerpnął styl kapłański, w którym "nie ma dystansu, jest spotkanie". A dzięki obecności u boku bp Wojtyły na Soborze Watykańskim II poznał "duszę Kościoła".
"Kochał poprzedzać Jezusa"
- Biskup Tadeusz kochał takie miejsca, gdzie mógł poprzedzać Jezusa. Teraz takie obszary nazywa się w Kościele preewangelizacją, gdzie nie od razu mówi się o Jezusie, ale gdzie dokonuje się najpierw spotkanie, z wzajemnym słuchaniem i to otwiera przestrzeń ostatecznie, żeby przywołać Jezusa - powiedział abp Ryś.
- Bp Tadeusz kochał poprzedzać Jezusa. W takim kluczu można czytać jego obecność w mediach, rozmaitych, nie tylko katolickich. Preewangelizował, zapowiadał przyjście Jezusa za sobą, wtedy kiedy spotykał się z dziennikarzami rozmawiając z nimi na każdy możliwy temat – podkreślił.
Metropolita łódzki podkreślił, że biskup Pieronek był zaangażowany w dialog między Kościołem a UE.
- Nie wiem, czy jest jakikolwiek biskup w Polsce, który tyle uczynił dla dialogu między dzisiejszą Europą a chrześcijaństwem. Nie wiem, czy jest jakikolwiek biskup, który by potrafił zgromadzić tylu ludzi – i takich ludzi – do poważnej rozmowy nad Europą, do tego, że Europa, owszem, ma być z ducha chrześcijańska, ale tego się nie osiągnie przez zaklinanie rzeczywistości, a tym bardziej się nie osiągnie przez obrażanie się na tę rzeczywistość. Ona może się stać chrześcijańska w rozmowie, a ktoś ją musi prowadzić, ktoś musi do niej zaprosić ludzi. To jest to, co on robił – podkreślił abp Ryś.
"Był czuły na ludzką biedę"
Rektor Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II prof. Wojciech Zyzak, żegnając biskupa Tadeusza Pieronka w imieniu uczelni oraz całej społeczności akademickiej Krakowa powiedział, że bp Pieronek "często powracał do tematu pojednania, w wymiarze narodowym, kościelnym i ludzkim".
- Dla mnie te słowa pozostaną swoistym jego testamentem – powiedział. Podkreślił, że bp Tadeusz Pieronek był "czuły na ludzką biedę i potrafił wczuć się w dramat niejednego człowieka".
Tadeusz Pieronek otrzymał święcenia kapłańskie w 1957 r. z rąk biskupa Eugeniusza Baziaka, a sakrę biskupią w kwietniu 1992 r. od papieża Jana Pawła II. Za dewizę biskupią obrał słowa "In veritate" ("W prawdzie"). W latach 1992-98 r. był biskupem pomocniczym diecezji sosnowieckiej, a od 1993 do 1998 sekretarzem generalnym Konferencji Episkopatu Polski. Od 1998 r. przewodniczył Kościelnej Komisji Konkordatowej.
Był wykładowcą prawa kanonicznego na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie (dawniej PAT) i rektorem PAT od 1998 do 2004 r. Bp Pieronek wielokrotnie odważnie zabierał głos w sprawach ważnych dla Kościoła i Polaków, często narażając się na niezrozumienie i krytykę, był otwarty i wchodził w dialog ze wszystkimi. Po jego śmierci wiele osób podkreślało, że "mówił to, czego inni nie mieli odwagi mówić" i robił to z miłości do Kościoła, a jego zasługi dla prawa kanonicznego, zwłaszcza dla przygotowania i wdrożenia Konkordatu pomiędzy Stolicą Apostolska i Rzeczpospolitą Polską, są nie do przecenienia.
Ciało bp. Pieronka zostało złożone w krypcie grobowej biskupów krakowskich w kaplicy św. Michała Archanioła. W 2006 r. został tam pochowany krakowski biskup pomocniczy Stanisław Smoleński.
dn
REKLAMA
REKLAMA