Jan Śpiewak: nękanie mnie za ujawnianie nieprawidłowości w związku z reprywatyzacją to norma
Adwokat Bogumiła Górnikowska-Ćwiąkalska domaga się dla Jana Śpiewaka kary 3 miesięcy więzienia i grzywny w wysokości dziesiątków tysięcy złotych. Chodzi o wypowiedź miejskiego aktywisty w związku z reprywatyzacją jednej z kamienic na warszawskiej Ochocie. Wyrok ma zapaść 16 stycznia.
2019-01-03, 17:00
"Córka ministra Ćwiąkalskiego żąda 3 miesięcy więzienia dla mnie w zawieszeniu za ujawnienie jej roli w nielegalnej reprywatyzacji kamienicy na Ochocie oraz przeprosin i grzywny idące w dziesiątki tysięcy złotych. Mecenas Górnikowska-Ćwiąkalska była kuratorem 118 latka" - napisał na Twitterze Jan Śpiewak, prezes stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa i miejski aktywista.
Chodzi o kamienicę przy Joteyki 13, którą oddano w zarząd współwłaścicielowi nieżyjącemu od 50 lat. Jego kuratorem w 2008 roku ustanowiono córkę ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego - Bogumiłę Górnikowską-Ćwiąkalską.
– Pani Górnikowska przez trzy lata była kuratorem spadkobiercy tej kamienicy, 118-latka nieznanego z miejsca pobytu, przejęła pół kamienicy w zarząd i dokonywała tam czynności nadzorczych, m.in. podwyższała czynsz lokatorom – mówił w październiku 2017 roku Jan Śpiewak.
– W mojej ocenie pani Górnikowska nie dopełniła swoich obowiązków jako kurator, bo aż 2,5 roku zajęło jej ustalenie, czy osoba, w której imieniu występuje, żyje, czy nie, i gdzie w ogóle mieszka – kontynuował. Po tych słowach został pozwany o zniesławienie Górnikowskiej, według której zarzuty Śpiewaka są nieprawdziwe.
REKLAMA
"Jestem przekonany, że wygramy"
Miejski aktywista w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl ocenia, że "sprawa jest wyjątkowo bulwersująca". - W związku z tą kamienicą działy się rzeczy skandaliczne, a za nagłośnienie tego zostałem pozwany. Warto podkreślić też, że jest wyrok sądu, który unieważnił decyzję reprywatyzacyjną ws. nieruchomości przy Joteyki 13 - przekonuje. I dodaje, że nękanie go za ujawnianie nieprawidłowości w związku z reprywatyzacją stało się normą.
Na korzyść ówczesnej kurator przemawia fakt, że w związku z tą kamienicą nie zapadł żaden wyrok skazujący. - Prokuratura nic nie zrobiła, żeby sprawę wyjaśnić do końca. Mimo to jestem przekonany, że wygramy - podsumowuje Śpiewak. Wyrok ma zapaść 16 stycznia.
Klaudia Dadura, PolskieRadio24.pl
REKLAMA