Tymczasowy areszt dla Miłosza S. Jest decyzja sądu
- Sąd Rejonowy w Koszalinie postanowił uwzględnić wniosek prokuratury i zastosował wobec podejrzanego areszt tymczasowy na okres trzech miesięcy, wliczając w to termin jego zatrzymania - powiedział w poniedziałek Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Rejonowej w Koszalinie.
2019-01-07, 06:05
Posłuchaj
Rzecznik dodał, że wniosek prokuratora opierał się na kilku przesłankach, które zdaniem prokuratury nakazywały zastosować areszt tymczasowy i większość z tych przesłanek sąd przyjął. Gąsiorowski dodał, że sąd w szczególności zwrócił uwagę na potrzebę prawidłowego zabezpieczenia toczącego się postępowania oraz zagrożenie surową karą.
- Liczyliśmy się z tym, że taki środek zapobiegawczy zostanie zastosowany. To nie jest teraz kwestia oceny materiału dowodowego, a kwestia traumy, która jest po każdej stronie - powiedział mecenas Wiesław Breliński, jeden z obrońców Miłosza S.
"Miłosz S. jest załamany"
Breliński poinformował, że obrona chyba nie będzie wnosić zażalenie na postanowienie sądu dotyczące zastosowania tymczasowego aresztu wobec Miłosza S.
- Sam charakter zdarzenia powoduje sytuacje taką, by to postępowanie toczyło się w sposób wartki. Jeśli złożymy zażalenie to akta pójdą do sądu okręgowego i utkną tam na okres miesiąca. Postępowanie nie będzie się toczyło, a my chcemy zamknąć kwestię dotyczącą postępowania dowodowego w możliwie jak najszybszym terminie - poinformował.
Powiązany Artykuł
Kontrole escape roomów w kraju. Minister inwestycji i rozwoju: wkrótce będą raporty
Dodał, że Miłosz S. nie chciał, by doszło do takiej tragedii. - Stało się tak, że wszyscy płaczemy. Nasz klient nie daje sobie rady z tym wszystkim, co się wydarzyło - powiedział. - On jest załamany. Nawet do protokołu wskazywał, że gdyby mógł, oddałby swoje życie, żeby tylko ta tragedia się nie stała - dodał mecenas Wojciech Janus, drugi z obrońców Miłosza S.
Posiedzenie sądu było niejawne. Jest nieprawomocne. Wniosek o zastosowanie trzymiesięcznego aresztu wobec podejrzanego Miłosza S. złożyła do Sądu Rejonowego w Koszalinie Prokuratura Okręgowa w Koszalinie.
REKLAMA
Pożar w escape roomie
Prokuratura w niedzielę postawiła 28-latkowi zarzut umyślnego stworzenia niebezpieczeństwa wybuchu pożaru w escape roomie i nieumyślnego doprowadzenia do śmierci osób, które zginęły w pożarze. Czyn ten jest zagrożony karą do 8 lat więzienia.
Do tragicznego pożaru w escape roomie w Koszalinie przy ul. Piłsudskiego 88 doszło 4 stycznia po godz. 17. Zginęło pięć 15-letnich dziewcząt, uczennic jednej klasy z Gimnazjum nr 9, obecnie SP nr 18.
Dziewczynki zatruły się tlenkiem węgla, który, według wstępnych ustaleń prokuratury, ulatniał się z butli gazowej, z której gaz dostarczany był do urządzeń grzewczych budynku. Jak podał "Super Express" dziewczęta z pokoju zagadek zadzwoniły do straży pożarnej i do rodziców.
Pogrzeb ofiar pożaru odbędzie się w czwartek, spoczną obok siebie na koszalińskim cmenatrzu.
ras
REKLAMA