Abp Gądecki: dyskusja o rozdziale państwa i Kościoła "nieporozumieniem"
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski uważa, że dyskusja w mediach na temat konieczności wprowadzenia rozdziału państwa i Kościoła wydaje się być wynikiem jakiegoś nieporozumienia. - Rozdział ten jest zagwarantowany w Konstytucji Rzeczypospolitej, jak również w Konkordacie - podkreślił arcybiskup Stanisław Gądecki w komunikacie przesłanym Polskiemu Radiu.
2019-01-11, 09:35
Przewodniczący KEP pisze, że wprowadzony po latach prześladowania Kościoła w czasach komunizmu model nazywany jest dzisiaj przyjazną separacją. Podkreślił, że przewiduje on kształtowanie relacji na zasadach poszanowania ich autonomii oraz wzajemnej niezależności każdego w swoim zakresie, jak również współdziałania dla dobra człowieka i dobra wspólnego.
Alternatywny model - przypomina abp Gądecki - nazywany jest w literaturze przedmiotu separacją wrogą. Zakłada on, że religia jest sprawą prywatną jednostki, a w związku z tym nie ma ona dostępu do sfery publicznej. Model ten - zapoczątkowany w czasach rewolucji francuskiej, a następnie rozwijany we Francji poprzez ustawodawstwo w latach 1901-1995 - przejęty został przez Związek Sowiecki, a dalej wprowadzony także w państwach satelickich - wskazuje metropolita poznański.
Przewodniczący Episkopatu zwraca uwagę na przemówienie przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka rabina Josepha Weilera, który dowodził, że zakaz dostępu religii do sfery publicznej, usuwanie z niej znaków religijnych jest wyborem światopoglądowym.
- Mam świadomość, że zbliża się kampania wyborcza i partie polityczne poszukują tematów, które uwyraźniłyby ich pozycję na scenie politycznej. Proszę jednak, aby w tę doraźną walkę nie wciągano Kościoła katolickiego. Kampania szybko minie, a później będziemy musieli tak czy owak ułożyć sobie - na zasadzie autonomii i zdrowej współpracy - wzajemne relacje z władzą, niezależnie od tego, która partia wygra wybory - podsumowuje arcybiskup Gądecki.
REKLAMA
tjak
REKLAMA