Wiceprezydent Gdańska spotkał się z matką zabójcy Pawła Adamowicza. "Przeżywają dramat, są zdruzgotani"
- Jestem po spotkaniu z mamą sprawcy. Miasto zaoferowało pomoc rodzinie - poinformował w środę na swoim profilu na Facebooku wiceprezydent Gdańska Piotr Kowalczuk. Jak dodał, rodzina sprawcy też przeżywa swój dramat i jest zszokowana.
2019-01-16, 15:47
"Oni też przeżywają swój dramat, są zszokowani i zdruzgotani, łączą się w bólu z najbliższymi Prezydenta oraz gdańszczankami i gdańszczanami" - napisał Kowalczuk.
Wiceprezydent podkreślił, że prosi, jak "zawsze życzył sobie tego nasz Prezydent, objąć wszystkie ofiary tej tragedii modlitwą, opieką i wsparciem". "Nie może być naszej zgody na hejt, przemoc oraz słowa, które ranią i zabijają" - zaznaczył wiceprezydent Gdańska.
Atak na scenie
Powiązany Artykuł
Śmierć Pawła Adamowicza. Gdańsk pogrążony w żałobie
W niedzielę wieczorem na scenę, na której odbywał się finał WOŚP w Gdańsku, wtargnął 27-letni Stefan W. i kilkukrotnie ugodził nożem prezydenta Adamowicza. Jeszcze w nocy samorządowiec przeszedł pięciogodzinną operację. Po jej zakończeniu lekarze z gdańskiego Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego informowali, że urazy, jakich doznał samorządowiec, "były bardzo ciężkie". Wyjaśniali, że doznał on poważnej rany serca, rany przepony i ran narządów wewnątrz jamy brzusznej. W poniedziałek krótko przed godz. 15 Centrum poinformowało, że prezydent Adamowicz zmarł. Pogrzeb zaplanowano na sobotę.
REKLAMA
W poniedziałek gdański sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 27-letniego Stefana W. - sprawcy śmiertelnego ataku na prezydenta Gdańska. Wcześniej mężczyźnie postawiono zarzut zabójstwa z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Czyn ten zagrożony jest karą co najmniej 12 lat więzienia, 25 lat pozbawienia wolności, a nawet dożywocia. Stefan W. nie przyznał się do jego popełnienia.
bb
REKLAMA