Sąd podjął decyzję ws. byłego prezesa Lotosu i przedsiębiorcy. Mężczyźni nie będą aresztowani
Gdański sąd zdecydował w czwartek, że były prezes Lotosu i przedsiębiorca Tomasz S., podejrzani o wyrządzenie tej spółce znacznej szkody majątkowej, nie zostaną tymczasowo aresztowani. Chciała tego prokuratura argumentując wniosek obawą matactwa oraz surową karą grożącą podejrzanym.
2019-01-31, 15:53
Decyzję o skierowanie do Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe wniosku o tymczasowy areszt dla byłego wieloletniego prezesa Lotosu Pawła Olechnowicza (zgodził się on na podawanie danych osobowych) podjęła w środę Prokuratura Regionalna w Gdańsku po tym, jak postawiła Olechnowiczowi i trzem innych osobom zarzuty.
Powiązany Artykuł
Zarzuty dla zatrzymanych przez CBA ws. Lotosu
Niejawne posiedzenie sądu dotyczące tymczasowego aresztowania odbyło się w czwartek. Po jego zakończeniu obrońca byłego prezesa Lotosu Janusz Kaczmarek poinformował media, iż "sąd uznał, że nie ma podstaw zastosowania żadnych środków zapobiegawczych, w tym najsurowszego, jakim jest tymczasowe aresztowanie, o które wnioskowała prokuratura".
Zatrzymano cztery osoby
Zarzuty postawione we wtorek i w środę wszystkim czterem podejrzanym dotyczyły wyrządzenia spółce Lotos S.A. "znacznej szkody majątkowej w kwocie nie mniejszej niż 246 tys. zł poprzez zawarcie, w roku 2011, z jednym z podmiotów zewnętrznych, fikcyjnej umowy o świadczenie usług doradczych". Za popełnienie czynu z art. 296 par. 2 grozi kara do ośmiu lat więzienia.
REKLAMA
Olechnowicz został zatrzymany we wtorek rano przez CBA. Wraz z nim zatrzymano trzy inne osoby: Adama L. zastępcę dyrektora generalnego i Martę Z. - kierowniczkę jednej z komórek organizacyjnych Lotosu oraz Tomasza S. - przedsiębiorcę prowadzącego działalność gospodarczą w zakresie doradztwa biznesowego. To właśnie z S. pracownicy Lotosu mieli podpisać fikcyjną umowę.
Były współpracownik ministra PO
Powiązany Artykuł
Zatrzymany ws. Lotosu Tomasz S. i ciąg afer na szczytach władz PO
Poza Olechnowiczem prokuratura skierowała także do sądu wniosek o tymczasowy areszt dla Tomasza S. Wobec dwóch pozostałych podejrzanych zastosowano wolnościowe środki zapobiegawcze. Jak po niejawnym posiedzeniu sądu poinformował media obrońca Tomasza S. Wojciech Glanc, sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury, nie zastosował też żadnych innych środków zapobiegawczych.
Tomasz S. to przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą w zakresie doradztwa biznesowego, z którym pracownicy Lotosu mieli podpisać fikcyjną umowę. Zdaniem prokuratury, mimo że usługi doradcze nie były świadczone, S. miał wystawiać spółce faktury. Poza zarzutem dotyczącym wyrządzenia Lotosowi znacznej szkody majątkowej postawiono mu zarzuty związane z wystawianiem fikcyjnych faktur.
Media informowały, że Tomasz S. to były współpracownik ministra PO Sławomira Nowaka, były radny PO w Gdańsku i były prezes siatkarskiego klubu Atom Trefl Sopot.
REKLAMA
bb
REKLAMA