Media: pion śledczy IPN bada sprawę wywiezienia akt Kiszczaka

Wywiezienie akt Kiszczaka do USA mogło być przestępstwem - pisze środowy "Nasz Dziennik", podając, że takie jest stanowisko pionu śledczego Instytutu Pamięci Narodowej. "ND" podaje, że prokuratorzy IPN podjęli działania sprawdzające, czy do amerykańskiego Archiwum Instytutu Hoovera trafiły dokumenty, które zgodnie z prawem powinny znaleźć się w zasobach polskiej instytucji. 

2019-02-06, 08:07

Media: pion śledczy IPN bada sprawę wywiezienia akt Kiszczaka
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: IAR/Łukasz Kowalski

- Jest to konieczne, ponieważ w oparciu o doniesienia medialne nie sposób rozstrzygnąć, jakie dokładnie dokumenty, z omawianego zakresu, znajdują się w Archiwum Instytutu Hoovera, ani też w jakim czasie i przez kogo poszczególne dokumenty zostały przekazane - cytuje "ND" prok. Roberta Janickiego z pionu śledczego IPN.

Po tych doniesieniach "niezbędne stało się wyjaśnienie, jakie dokumenty w jakim czasie przekazali do Archiwum Instytut Hoovera Czesław Kiszczak i Maria Kiszczak oraz czy w Archiwum tym znajdują się inne dokumenty organów bezpieczeństwa państwa komunistycznego, kiedy zostały przekazane i przez kogo" - cytuje dalej dziennik. 

Nieznane materiały z archiwum Hoovera - raport specjalny >>>

Po naradzie kierownictwa pionu śledczego IPN podjęto decyzję o przebadaniu akt w Archiwum Hoovera w Kalifornii, aby ustalić, czy są tam dokumenty, które powinny być w zasobach Instytutu - informuje gazeta.

REKLAMA

"Uzgodniono, że specjaliści z Archiwum IPN przeprowadzą w Archiwum Instytutu Hoovera kwerendę w celu ustalenia, jakie dokumenty podlegające obowiązkowemu przekazaniu do zasobu archiwalnego IPN znajdują się w tamtejszym zasobie" - taką wypowiedź prok. Janickiego cytuje dalej "ND". Dodał on, że zaplanowano przesłuchania świadków i "wykonanie innych czynności możliwych do przeprowadzenia w kraju".

PAP//agkm

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej