Protest przed ambasadą Izraela. "Żadnych wojen, nie dla roszczeń majątkowych"
Izraelski dziennik "Jerusalem Post" w czwartek wieczorem podał, że podczas pobytu w Warszawie premier Netanjahu powiedział, że Polacy kolaborowali z nazistami w Holokauście. Informację tę zdementowała ambasador Izraela w Polsce. W piątek przed ambasadą Izraela w Warszawie odbyła się pikieta, podczas której m.in. poseł Robert Winnicki stanowczo sprzeciwił się tym słowom. - Netanjahu przed wyborami gra na emocjach, na emocjach antypolonizmu - mówił prezes Ruchu Narodowego.
2019-02-15, 18:31
Przed siedzibą placówki zebrało się kilkudziesięciu pikietujących, którzy pojawili się, aby manifestować swój sprzeciw po czwartkowych słowach premiera Izraela Benjamina Netanjahu.
"Składam stanowczy protest przeciwko zakłamywaniu przez rząd Izraela polskiej roli w tragedii Holocaustu i domagam się, by Benjamin Netanjahu przeprosił Naród Polski za swoje kłamliwe słowa" - brzmi fragment noty protestacyjnej, którą odczytano podczas zgromadzenia. Autorem tych słów jest poseł i prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki.
"Holocaust nie dotknął żadnego europejskiego państwa tak boleśnie jak Polskę. Miliony Polaków padło ofiarą niemieckiego terroru w tych samych obozach koncentracyjnych, w których ginęli Żydzi (...). Z kolei przypadki kolaboracji i współudziału Polaków w Holocauście były rzadkie i z całą mocą zwalczane przez Polskie Państwo Podziemne" - czytamy w nocie.
Protestujący rozwinęli w asyście policji transparent z napisem: "StopAntypolonism. Defend the truth". Ponadto zebrani skandowali: „Żadnych wojen za Izrael” i „Nie dla roszczeń majątkowych”.
REKLAMA
- W naszym interesie nie jest kolejna wojna na Bliskim Wschodzie - mówił poseł Robert Winnicki, prezes Ruchu Narodowego. Przypomniał, że o wojnie z Iranem mówił podczas szczytu w Warszawie premier Izraela Benjamin Netanjahu, który zdaniem parlamentarzysty wciąga nas w konflikt zbrojny. - Netanjahu przed wyborami gra na emocjach, na emocjach antypolonizmu.
Z kolei wiceprezes partii Skuteczni - posła Piotra Liroya-Marca - mówił, że gra toczy się o roszczenia żydowskie, których wartość to wiele miliardów. - Ofiarami Holocaustu byli obywatele polscy żydowskiego pochodzenia, Polska była ofiarą II Wojny Światowej, ofiarą napaści nazistowskich Niemiec i nikomu nie należy się z kieszeni polskiego podatnika złamany szekiel - mówił Maciej Maciejowski. - Jeśli rząd będzie chciał wypłacić jakiekolwiek odszkodowania, będzie to zdrada stanu - stanowczo dodał.
Zdaniem protestujących zarówno słowa sekretarza stanu USA Mike'a Pompeo, jak i słowa premiera Izraela, to kolejna odsłona tematu tzw. ustawy 447, która przyznaje Departamentowi Stanu USA prawo do wspomagania organizacji międzynarodowych zrzeszających ofiary Holokaustu, a także udzielania im pomocy poprzez kanały dyplomatyczne w odzyskaniu żydowskich majątków bezdziedzicznych.
- Doceniamy również wagę rozwiązywania nierozstrzygniętych kwestii z przeszłości i namawiam moich polskich kolegów, aby poczynili postępy w zakresie kompleksowego ustawodawstwa dotyczącego restytucji mienia prywatnego dla osób, które utraciły nieruchomości w dobie Holocaustu - mówił podczas konferencji w Polsce Pompeo.
REKLAMA
Marcin Dobski/PolskieRadio24.pl
REKLAMA