Anna Zalewska o kandydowaniu do PE: to nie żaden exodus, ewakuacja
- To nie żaden exodus, ewakuacja. Bruksela jest bardzo bliska, a ja nie jestem w wieku emerytalnym - podkreśliła szefowa MEN Anna Zalewska, mówiąc o swoim kandydowaniu do Parlamentu Europejskiego. Zapewniła, że w ramach reformy edukacji wszystko jest zaplanowane.
2019-03-05, 10:05
Pod koniec lutego Komitet Polityczny PiS podjął decyzje dotyczące "jedynek" i "dwójek" na listach w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Wśród "jedynek" znaleźli się m.in. ministrowie rządu Mateusza Morawieckiego: szef MSWiA Joachim Brudziński, wicepremier Beata Szydło czy minister edukacji Anna Zalewska.
We wtorek w TVN 24 Zalewska została zapytana, co sądzi o powiedzeniu na temat kapitana, który zawsze schodzi ze statku ostatni. - Tak być powinno - podkreśliła. Dopytywana, czy wobec polityków, ministrów, powinno się to powiedzenie stosować ze szczególną intensywnością, odparła: "Myślę, że tak".
W tym kontekście szefowa MEN została zapytana, czy powinna wybierać się do Parlamentu Europejskiego, w momencie, kiedy reformy edukacji zbliżają się do wielkiej próby, jaką jest rekrutacja do szkół ponadpodstawowych i ponadgimnazjalnych. - To nie żaden exodus, ewakuacja. Bruksela jest bardzo bliska, a ja nie jestem w wieku emerytalnym, jak myślałby (lider partii Wiosna) Robert Biedroń - powiedziała. - Chcę być bardzo aktywna - oświadczyła minister.
Przypomniała również, że w 2016 roku otrzymała mandat eurodeputowanej i została wówczas poproszona przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i ówczesną premier Beatę Szydło, żeby go nie podejmować.
REKLAMA
Zalewska zapewniła, że wszystko w reformie edukacji jest zaplanowane. Dodała, że ma znakomitych wiceministrów i kuratorów, którzy są odpowiedzialni za system edukacji. W tym kontekście wymieniła wiceministra edukacji Macieja Kopcia, który zajmuje się wdrażaniem reformy.
Wybory do PE w Polsce odbędą się 26 maja.
mr
REKLAMA