Minister rolnictwa o proteście rolników: marnotrawienie żywności zasługuje na krytykę
Oznaka bezradności i wywieszenie białej flagi w sprawach dialogu z władzą - tak minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski odniósł się do porannego protestu Agrounii na Placu Zawiszy w Warszawie. Członkowie organizacji wysypali na pobliskie rondo jabłka, palili opony, stogi siana okładając je również świńskimi ryjami.
2019-03-13, 13:17
Posłuchaj
Rolnicy związani z Agrounią zablokowali rano pl. Zawiszy w Warszawie. Rozsypali worki z jabłkami na jezdni, podpalili też słomę i opony. Stołeczna policja podkreślała, że manifestacja nie była wcześniej zgłoszona.
Minister Ardanowski stwierdził, że marnotrawienie żywności zasługuje na surową krytykę. - Ponadto takie formy protestu nie uzyskają akceptacji wśród jej konsumentów. Jeżeli ktoś ma w nadmiarze żywności, to niech się podzieli z tymi, którzy potrzebują - powiedział.
Powiązany Artykuł
Nielegalny protest rolników w Warszawie. Zablokowany pl. Zawiszy
Szef resortu rolnictwa przypomniał, że wczoraj odbyły się kolejne rozmowy w ramach Porozumienia Rolniczego. Część organizacji aktywnie uczestniczy w tworzeniu nowych przepisów dla poszczególnych sektorów produkcji i przetwórstwa. Agrounia - zdaniem ministra Ardanowskiego - opiera się rozmowom "przez swoją bezradność".
- Jeżeli prowadzimy rozmowy i ustalenia będą realizowane przez rząd, to w tym momencie organizowanie protestu jest gestem desperacji i bezradności, wieś jest zainteresowana dialogiem, nie awanturą - podkreślił minister.
REKLAMA
Wcześniej Ardanowski zamieścił wpis na Twitterze, w którym podkreślił, że "łatwo jest krzyczeć, trudniej przedstawić realne propozycje rozwiązań. Jedni chcą rozmawiać, szukać rozwiązań, a innym zależy na szumie medialnym".
paw/
REKLAMA