Jacek Sasin: tracę wiarę w to, że ZNP chce kompromisu. To politycy, nie związkowcy
Przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin mówił w TVP Info, że obserwując działania Związku Nauczycielstwa Polskiego obawia się, iż związkowcom nie zależy na osiągnięciu porozumienia, a jedynie na politycznym uderzeniu w Prawo i Sprawiedliwość.
2019-03-27, 23:18
Minister powiedział, że do osiągnięcia kompromisu konieczna jest wola dwóch stron i że ma wątpliwości, czy Związek Nauczycielstwa Polskiego i jego przewodniczący Sławomir Broniarz rzeczywiście tego kompromisu chcą. - Czy może chcą, żeby do tego kompromisu nie doszło i dlatego formułują tak zaporowe żądania - mówił w TVP Info Jacek Sasin.
- Dzisiaj usłyszeliśmy kolejne żądania dotyczące tym razem pracowników administracji szkolnej, dotyczących pracowników i nauczycieli w przedszkolach. To zresztą mnie jest sprawą rządu, bo oni są pracownikami samorządowi. Żądania kolejnych miliardów. To jest mnożenie kolejnych żądań tak, żeby nie doprowadzić do porozumienia i żeby wywołać awanturę w trakcie kampanii wyborczej, bo Związek Nauczycielstwa Polskiego i jego kierownictwo to niestety politycy, a nie związkowcy - mówił Jacek Sasin.
Rozmowy strony rządowej i przedstawicieli związków zawodowych zostały zawieszone w poniedziałek. Rząd oczekuje wspólnego stanowiska od wszystkich związków biorących udział w negocjacjach. Mają zostać wznowione 1 kwietnia.
1000 zł podwyżki
Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych domagają się zwiększenia o 1000 złotych kwoty bazowej służącej do wyliczania średniego wynagrodzenia nauczycieli, pracowników administracji i obsługi szkół oraz placówek oświatowych z wyrównaniem od stycznia 2019. ZNP grozi strajkiem, który miałby się rozpocząć 8 kwietnia w placówkach, które weszły w spór zbiorowy z dyrektorami i w których za strajkiem opowiedziała się większość nauczycieli.
REKLAMA
Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" domaga się 650 złotych podwyżki w tym roku z wyrównaniem od stycznia i kolejnych 15 procent od przyszłego roku.
Rząd proponuje przyspieszenie trzeciej z zapowiedzianych pięcioprocentowych podwyżek. Pierwszą z nich przyznano od kwietnia 2018 roku, drugą - od stycznia 2019 roku.. Trzecią podwyżkę nauczyciele mieliby dostać we wrześniu 2019 roku, zamiast w styczniu 2020. Propozycja rządu, to także dodatek "na start" dla nauczycieli stażystów, a także dodatek za wyróżniającą się pracę nie tylko dla nauczycieli dyplomowanych, ale także kontraktowych i mianowanych.
dn
REKLAMA