Premiera filmu "Maksymiuk. Koncert na dwoje". W kinach od 12 kwietnia

2019-04-09, 11:06

Premiera filmu "Maksymiuk. Koncert na dwoje". W kinach od 12 kwietnia
Plakat filmu. Foto: materiały prom./Julia_Luzina (Shutterstock)

W Studiu Koncertowym Polskiego Radia imienia Witolda Lutosławskiego odbyła się premiera filmu "Maksymiuk. Koncert na dwoje" w reżyserii Tomasza Drozdowicza. Film opowiada o dyrygencie Jerzym Maksymiuku i jego żonie Ewie, o ich miłości, wielkiej pasji twórczej oraz o talencie i jego cenie. 

Posłuchaj

Jerzy Maksymiuk o wspomnieniach, które przywołał film (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Jerzy Maksymiuk powiedział, że film pozwolił mu przenieść się w miejsca ważnych wydarzeń. - Sceny, które były w dzieciństwie, Bojary z Białegostoku, miejsca, gdzie koncertowałem, londyńską salę Albert Hall, pasaże i to, co było w moim życiu. Ja tylko występowałem w tym filmie, obserwowałem uliczki, po których chodziłem, wobec tego były wzruszenia, które miałem kiedyś. One się teraz odezwały i to miało dla mnie znaczenie - mówił.

Kamera towarzyszy artyście w trakcie pracy z wybitnymi muzykami i orkiestrami, a także ukazuje ukryty świat kompozytora, dla którego muzyka jest wszystkim. - Muzyka w mojej głowie - dopiero jak ją zaczynam pisać na papierze, to ona zaczyna wyglądać. Bo dźwięk nie ma egzystencji, ani fizycznej, ani dźwiękowej, jeżeli się go nie zagra. Dopiero jak się go zagra, to możemy mówić, że muzyka się objawiła. Muzyka jest całym moim życiem, tak było od małego chłopca i tak jest do dużego chłopca - dodał Jerzy Maksymiuk.

Dokument pokazuje dwójkę ludzi, którzy się kochają, wspierają i uzupełniają. Żona kompozytora i dyrygenta, Ewa Piasecka-Maksymiuk, powiedziała, że film jest bardzo złożony. 

- Można go odebrać jako film o wielkim artyście, który bywa różny. Potrafi rozmawiać z bezdomnym, potrafi się nim zainteresować. Obraz opowiada o tym, że artysta potrzebuje zawsze kogoś blisko siebie - zaznaczyła żona kompozytora.

Ewa Piasecka-Maksymiuk dodała, że zachwyt artystą bywa studzony prozą życia. - Trudno się zachwycać, kiedy rozrzuci wszystko i nie zbierze, trudno się zachwycać, kiedy na klatce schodowej przed koncertem rozkłada teczkę i dopiero wtedy sprawdza, czy zabrał wszystkie nuty. A ja stoję z walizką w ręku, bo kto może dźwigać w związku? Wiadomo, że ja, bo trzeba oszczędzić artystę, który za moment będzie wykonywał ciężką fizyczną pracę. To wszystko jest normalne, bo na tym polega związek - powiedziała żona artysty.

Film realizowany był w Polsce, Anglii, Szkocji i Francji. Ukazuje dyrygenta w trakcie pracy z wybitnymi muzykami i orkiestrami, ale również drugi portret artysty, pełen barwnych epizodów, drobnych słabości oraz wielkiej pasji i miłości do muzyki. Równorzędną bohaterką filmu jest żona artysty.

"Maksymiuk. Koncert na dwoje" otrzymał nagrodę publiczności dla najlepszego filmu dokumentalnego Warszawskiego Festiwalu Filmowego. Dokument wejdzie na ekrany kin 12 kwietnia.

Patronat medialny nad wydarzeniem objął Program Drugi Polskiego Radia.

fc

Polecane

Wróć do strony głównej