Jarosław Kaczyński: po 1989 r. powstała formacja przynajmniej zdystansowana od patriotyzmu
- Uważam, że na jesieni nie wygra nowe, nie wygrają "tamci", ale to my wygramy - podkreślił w środę prezes PiS Jarosław Kaczyński. Ocenił, że Polska może utrzymując obecne tempo rozwoju gospodarczego dogonić poziom życia w Niemczech w ciągu 20 lat.
2019-04-24, 17:41
Lider PiS uczestniczył w środę w Muzeum Diecezjalnym we Włocławku w konferencji "Być Polakiem - duma i powinność", podczas której wygłosił referat o takim samym tytule.
Kaczyński podkreślił, że zadaniem rządzących Polską jest zmniejszanie dystansu rozwojowego, który dzieli nasz kraj od zachodniej Europy. Jako punkt odniesienia podał Niemcy. Przypomniał swoją rozmowę z pewnymi uznanymi dziennikarzami niemieckimi, którzy oceniali, że zmniejszanie różnicy rozwoju gospodarczego pomiędzy Polską a Niemcami może trwać kilkaset lat.
- Nie, proszę państwa. To może być lat 20. Jeżeli będzie jednak taka różnica w tempie rozwoju obu państw, jaka jest w tej chwili. Musi być tylko uprawiana dobra polityka gospodarcza, także w sektorze finansów publicznych - ocenił prezes PiS.
Według niego Polska musi pozostać w Europie "wyspą wolności słowa, wolności religijnej". Wyraził także przekonanie, że na jesieni w Polsce w wyborach parlamentarnych nie wygra "nowe", nie wygrają "tamci". - Ja uważam, że my wygramy - oświadczył Kaczyński.
REKLAMA
"Po 1989 r. powstała formacja przynajmniej zdystansowana od patriotyzmu"
- Po 1989 r. powstała formacja przynajmniej zdystansowana od patriotyzmu. Ona uzyskała przewagę w mediach i przynajmniej w pierwszym okresie po 1989 r. w rządach. Ten dystans wobec patriotyzmu jest niezwykle korzystny w budowie relacji w Europie. Rozpoczyna się ofensywa, co do której nie umiem powiedzieć, że została przygotowana. Prawdą natomiast jest, że początek lat 90. zbiega się z mocnym atakiem na Kościół - podkreślił Jarosław Kaczyński.
Według niego w tym nurcie uczestniczyła także grupa osób, które wcześniej uczestniczyły w Solidarności, ale po 1989 r. w różnych okresach - jedni szybciej inni później - postanowili się "odwrócić" od nurtu patriotycznego, związanego czy zakorzenionego w tradycji chrześcijańskiej, katolickiej.
- W drugiej połowie lat 90. relacje z Kościołem się uspokajają. Później przychodzi jednak znów forma zaostrzona, czyli Janusz Palikot. On formułuje już jawnie koncepcję: "chcecie być w Europie, musicie przestać być Polakami". Inni tego nie podchwytują, bo to on prowadził tzw. rozpoznanie walką. To zostaje już jednak w oficjalnym życiu publicznym w Polsce - wskazał prezes PiS.
Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego obecnie trwa już jawna i bezpardonowa walka tych środowisk i ich spadkobierców z Kościołem.
bb
REKLAMA
REKLAMA