Sejmowa komisja ds. UE wysłucha informacji szefa MSZ ws. działalności Fundacji Otwarty Dialog
- Posłowie sejmowej komisji ds. UE chcieliby się dowiedzieć, dlaczego szefowa fundacji Ludmiła Kozłowska mogła podróżować po krajach UE, choć była wpisana na listę osób niepożądanych w krajach strefy Schengen - powiedział wiceprzewodniczący komisji, poseł PiS Jan Dziedziczak. - Sytuacja budzi wiele wątpliwości, niepokojów i jest bezprecedensowa - oceniła przewodnicząca komisji Izabela Kloc (PiS).
2019-04-25, 11:05
Posłuchaj
Zdaniem Jana Dziedziczaka komisja pokaże niepokojące mechanizmy rywalizacji polskiej opozycji z rządem kosztem bezpieczeństwa kraju i Unii Europejskiej.
Brytyjska gazeta "Sunday Times" napisała kilka dni temu na podstawie raportu mołdawskiego parlamentu, że Fundacja Otwarty Dialog otrzymała około półtora miliona funtów od firm zamieszanych w pranie brudnych pieniędzy. Jak podaje gazeta, pieniądze przeznaczono na finansowanie organizacji podejrzewanych o współpracę z rosyjskim wywiadem oraz działających na rzecz destabilizacji krajów pozostających w opozycji do Rosji.
Powiązany Artykuł
Patryk Jaki pyta Różę Thun o powiązania z Fundacją Otwarty Dialog
Ludmiła Kozłowska w sierpniu ubiegłego roku została deportowana z Polski na Ukrainę. Polskie służby wpisały ją do Systemu Informacyjnego Schengen jako osobę niepożądaną na terenie naszego kraju. Uzasadnieniem tej decyzji były wątpliwości co do źródeł finansowania fundacji. Ludmiła Kozłowska - prezes Fundacji Otwarty Dialog - i jej mąż Polak - Bartosz Kramek - przewodniczący Rady Fundacji - uważali wydalenie za represje za działania podejmowane przez nich w przestrzeni publicznej, w tym udział w protestach przeciw reformie sądownictwa.
W lipcu ubiegłego roku Kramek opublikował na Facebooku 16 tez wzywających do nieposłuszeństwa obywatelskiego wobec rządzącego obozu Zjednoczonej Prawicy. Dopuszczał też metodę siłową.
REKLAMA
Apel do polityków UE o wspólny sprzeciw i żądanie cofnięcia zakazu wjazdu na teren Unii dla Ludmiły Kozłowskiej podpisali między innymi były prezydent Lech Wałęsa oraz Seweryn Blumsztajn, Róża Thun, Michał Boni, Tomasz Lis, Elżbieta Bieńkowska, Sławomir Nowak, Leszek Balcerowicz, Radosław Sikorski, Michał Szczerba, Marcin Święcicki i Ryszard Schnepf. Wśród sygnatariuszy byli również zagraniczni europosłowie.
paw/
REKLAMA