Kandydaci PiS do PE z Warszawy ruszyli z dwudniowym objazdem "PiSbusem"

Kandydaci PiS, jeżdżąc po swoim okręgu, będą przekonywać, że wybory do PE są istotne, oraz będą zachęcać do wzięcia w nich udziału. 

Saryusz-Wolski mówił podczas porannej konferencji prasowej na warszawskim bazarze Wolumen, że "Polska chce być równo traktowana i chce, żeby jej interesy były reprezentowane i respektowane w Unii Europejskiej". 

Jak wskazał kandydat PiS, dlatego właśnie udział w tych wyborach jest tak ważny, aby - jak mówił - "iść do UE i bronić tych praw". - Obywatele powinni pójść do wyborów i wytyczyć dobrą drogę dla Polski - zaznaczył. 

Saryusz-Wolski stwierdził, że stawką wyborów do europarlamentu jest pozycja Polski i polskich spraw na najbliższe pięć lat. - Dzisiaj decydujemy o kursie Europy i o losach rodzących się dzieci - powiedział. 

REKLAMA

"To w Polsce powinno się decydować, jaka jest polityka migracyjna"

Ocenił również, że Unia jest teraz nękana "kilkoma kryzysami" i "wymaga naprawy". 
Europoseł Ryszard Czarnecki, który jest "dwójką" w okręgu warszawskim, mówił, jakich praw w UE kandydaci PiS chcą bronić. Wskazał, że przede wszystkim nie zgadzają się na wprowadzenie euro, postulują, aby towary sprzedawane we Wspólnocie były takiej samej jakości we wszystkich państwach członkowskich oraz sprzeciwiają się nielegalnej imigracji. 

- To w Polsce powinno się decydować, jaka jest polityka migracyjna. Nie jest to kompetencja Unii Europejskiej - stwierdził Czarnecki. 

Jak dodał, startujący z list PiS będą również bronić prawa do decydowania o własnych dzieciach i sprzeciwiają się m.in. ich seksualizacji oraz adopcji przez pary homoseksualne. Chcą także, aby UE szanowała wyznawane przez obywateli krajów członkowskich wartości. 
We wtorek kandydaci PiS do PE odwiedzą m.in. Żoliborz, Wolę oraz Śródmieście. 

dcz

REKLAMA