Szef MSWiA: alarmy bombowe podczas matur nie były działaniem amatora
- Mieliśmy informację, że taka akcja będzie miała miejsce - mówi w "Do Rzeczy" szef MSWiA Joachim Brudziński, odnosząc się do fali alarmów bombowych w polskich szkołach podczas trwania matur. Dodaje, że "problem wygląda na kilka klas wyższy, niż nieodpowiedzialne działanie szaleńca".
2019-05-20, 09:29
Jak podkreślił Joachim Brudziński, sytuacja była cała cały czas monitorowana przez służby. Dodał jednocześnie, że osoby stojące za akcją były do niej bardzo dobrze przygotowane.
Szef MSWiA zadeklarował, że specjaliści z biura do zwalczania cyberprzestępczości w Komendzie Głównej Policji bardzo intensywnie badają sprawę, a sam problem wygląda na "kilka klas wyższy" niż nieodpowiedzialne działanie szaleńca.
Na pytanie o to, czy alarmy stanowiły zorganizowaną akcję o charakterze cyberterrorystycznym, Brudziński zaznaczył, że mimo iż do takich zamachów w Polsce nie dochodzi, to same alarmy nie były działaniem amatora. - Nie chcę stawiać dzisiaj żadnych tez, bo czynności są wykonywane - dodał.
mg
REKLAMA