Jarosław Kaczyński: PO to partia skrajnie niewiarygodna. Traktuje politykę jako manipulację

- Słowa Rafała Grupińskiego ws. związków partnerskich pokazują, że PO to partia skrajnie niewiarygodna, która traktuje politykę jako jedną wielką manipulację - oświadczył prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Brak wiarygodności PO podważa sens jej działania w systemie demokratycznym, oczywiście nie od strony prawnej - dodał.

2019-05-20, 12:24

Jarosław Kaczyński: PO to partia skrajnie niewiarygodna. Traktuje politykę jako manipulację

Posłuchaj

Prezes PiS zarzuca Platformie Obywatelskiej niewiarygodność (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Szef kampanii PiS w eurowyborach, europoseł Tomasz Poręba przypomniał na poniedziałkowej konferencji prasowej wypowiedź posła PO Rafała Grupińskiego, który został zapytany podczas sobotniego marszu "Polska w Europie", co Koalicja Europejska zrobi z postulatem wprowadzenia związków partnerskich. - My na pewno w tej sprawie będziemy działać progresywnie, ale po dwudziestym którymś października. Po prostu musimy prowincję przyciągnąć do głosowania. Stąd też dzisiaj nie eksponujemy tego za bardzo. Może to Rafał (Trzaskowski - PAP) mówił w Warszawie, ale my już tego nie możemy mówić w Pleszewie czy Świebodzinie. Tam nas ludzie przepędzą. To jest problem - odparł polityk Platformy.

"PO reprezentuje typ partii skrajnie niewiarygodnej"

Jarosław Kaczyński powiedział, że ta wypowiedź to "kolejny dowód na to, że Platforma Obywatelska reprezentuje typ partii skrajnie niewiarygodnej, takiej, która traktuje politykę jako jedną wielką manipulację".

- Jeśli politykę traktuje się poważnie, jeżeli traktuje się jako akt w ramach systemu demokratycznego, to wtedy potrzebna jest bezwzględnie wiarygodność, bo jaki sens ma wrzucanie do urny kartki z poparciem dla jakiejś partii, jeśli okazuje się, że jakaś partia mówi jedno, a robi drugie. To wtedy nie ma żadnego sensu, to wszystko jest w gruncie rzeczy fikcja i manipulacja - powiedział prezes PiS.

Według niego to "podważa sens działania tej formacji w systemie demokratycznym". - Oczywiście, żeby nikt nie wyciągał z tego wniosku, że ktoś próbuje kwestionować to działanie od strony prawnej - Platforma Obywatelska będzie na scenie pewnie jeszcze długo, ale te cechy muszą być podkreślone, one powinny być znane społeczeństwu - zaznaczył Jarosław Kaczyński.

REKLAMA

"Chcemy powołać komisję, która będzie badała sprawy pedofilii we wszystkich środowiskach"

Podczas konferencji w warszawskiej siedzibie PiS Jarosław Kaczyński został zapytany, którą z komisji ws. wyjaśniania spraw dotyczących pedofilii Prawo i Sprawiedliwość jest gotowe poprzeć, czy jest szansa na porozumienie się z Platformą Obywatelską lub poparcie projektu złożonego przez fundację "Nie lękajcie się".

- Nasze stanowisko jest jasne. My chcemy powołać komisję, która będzie badała sprawy pedofilii we wszystkich środowiskach, a w szczególności tych, które można określić jako środowiska szczególnie zagrożone czy szczególnej troski - odpowiedział Jarosław Kaczyński. Jak dodał, nie pominie to Kościoła, ale trzeba się zająć także innymi środowiskami, gdyż wszystkie ofiary są równe. - Nie widzę powodów, żeby ofiary jednych były traktowane inaczej niż ofiary drugich - podkreślił.

Prezes PiS zaznaczył, że "wszyscy obywatele Polski, niezależnie czy są świeccy, czy duchowni, czy mają jakąś wyróżnioną pozycję społeczną, czy też nie - są równi". - Ani purpura, ani Nobel, ani Oscar, ani sława światowa czy europejska nikogo nie uchronią przed karą - powiedział Jarosław Kaczyński.

"Jeśli mamy możliwości, staramy się pomóc"

Jarosław Kaczyński zapytany, dlaczego tuż przed wyborami PiS składa obietnicę 500+ dla niepełnosprawnych, odpowiedział, że propozycja ta została złożona teraz, ponieważ "w tej chwili pojawiły się możliwości finansowe".

REKLAMA

- Nasi przeciwnicy, kiedy rządzili, nie wprowadzali żadnych rozwiązań, które służyły wsparciu niepełnosprawnych. Dlatego że ich polityka prowadziła do nieustannego deficytu budżetowego, do ogromnych kłopotów - zaznaczył.

Zdaniem prezesa PiS wynikało to głównie z nieumiejętności. - To jest grupa, która nie potrafi rządzić, która bawi się rządzeniem, a nie rządzi - dodał.

Jarosław Kaczyński zapewnił, że rząd PiS potrafi rządzić. - My jesteśmy odpowiedzialni. Wprowadzamy takie rozwiązania, które są możliwe w sensie finansowym. W tej chwili po wygraniu procesu (przed TSUE ws. podatku handlowego - przyp. red.) i po zebraniu pewnej sumy z funduszu solidarności takie rozwiązania są już możliwe - zapewnił prezes PiS.

Jak dodał, wszystko w kwestii pomocy niepełnosprawnym zależy od możliwości. - Jeżeli tylko uzyskujemy możliwości, staramy się pomóc różnym grupom społecznym, w szczególności tym, które znajdują się w najtrudniejszej sytuacji - zaznaczył Jarosław Kaczyński.

REKLAMA

"Weryfikacja tez artykułu wypadnie jako falsyfikacja"

Jarosław Kaczyński został też zapytany o artykuł "Gazety Wyborczej" i ujawnienie majątku premiera. - O ile mi wiadomo, majątek pana premiera jest jawny. W tej sprawie było już oświadczenie Kancelarii Premiera i będzie skierowany pozew do sądu i to jest wszystko, co ja w tej chwili jestem w stanie powiedzieć. Osobiście majątkiem pana premiera się nie zajmowałem - odpowiedział Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS przyznał też, że artykuł w "GW" tylko przejrzał. - Tezy tam postawione są godne zweryfikowania, ale wydaje mi się, że ta weryfikacja wypadnie jako falsyfikacja - ocenił.

Do sprawy odniosło się w poniedziałek Centrum Informacyjne Rządu, które oceniło, że tekst "GW" narusza dobra osobiste premiera Mateusza Morawieckiego i jego żony. Jak poinformowano, podjęli oni decyzję o skierowaniu sprawy na drogę sądową z żądaniem sprostowania zawartych w nim kłamstw i manipulacji.

W poniedziałek Platforma Obywatelska zażądała od premiera Mateusza Morawieckiego publicznych wyjaśnień w związku z poniedziałkowym artykułem "GW" o zakupionych przez niego nieruchomościach.

REKLAMA

"Czy rodzice będą mieli prawo do wychowywania swych dzieci?"

- Polacy mają prawo wiedzieć przed wyborami, zanim oddadzą głos w najbliższą niedzielę, jaka jest prawda. Czy to, co mówią dzisiaj politycy PO oficjalnie, jest prawdą, czy też to, co mówią w kuluarowych rozmowach? Czy będzie tak jak w Warszawie, gdy była próba wprowadzenia do szkół programów nauczających i LGBT, wprowadzających elementy polityki gender, seksualizacji dzieci - mówiła z kolei kandydująca do PE wicepremier. Dodała, że Polacy mają też prawo wiedzieć, czy prawdą jest to, o czym mówi startująca z list Koalicji Europejskiej Barbara Nowacka, że pary homoseksualne będą miały prawo do adopcji dzieci.

- To są dla Polaków rzeczy fundamentalne, dlatego zadaję w tej chwili publicznie pytanie politykom Koalicji Europejskiej: jaka jest prawda i czy rodzice będą mieli prawo do wychowywania swych dzieci, do decydowania o przyszłości swoich dzieci, czy też będzie próba wprowadzania przez polityków Koalicji Europejskiej takich zasad i elementów, które były już wprowadzane przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, dotyczących właśnie seksualizacji dzieci, zgody na to, by pary homoseksualne miały prawo do adopcji dzieci - oświadczyła Beata Szydło.

Szef kampanii PiS w eurowyborach, europoseł Tomasz Poręba zaprezentował również hasło swojej partii na końcówkę kampanii w wyborach do PE "W Europie głosuj za Polską". - To jest hasło, które będzie nam towarzyszyć w tych ostatnich dniach, ale jest też marką PiS (...) - reprezentujemy, głosujemy, walczymy o polskie sprawy, tak jak rządząc u nas w Polsce, tak również w PE - podkreślił.

REKLAMA

mg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej