Jakubiak, Liroy i Kukiz'15 wystawią wspólne listy w wyborach? Kukiz: rozmowy będą kontynuowane
Marek Jakubiak i Piotr Liroy-Marzec poinformowali w piątek w Sejmie o utworzeniu nowej partii. Przystąpić do niej miał również Kukiz'15, ale w ostatniej chwili wstrzymał się z decyzją. - Rozmowy będą kontynuowane w przyszłym tygodniu - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Paweł Kukiz. Na drodze do porozumienia obu stron stoi Janusz Krowin-Mikke i PSL.
2019-06-07, 17:04
Federacja Jakubiak Liroy Kukiz - tak początkowo miała nazywać się nowa partia, której powstanie ogłoszono dziś w Sejmie. Cel? Wspólny start w jesiennych wyborach parlamentarnych i tym samym zwiększenie szans środowisk skupionych wokół wspomnianych liderów na przekroczenie progu wyborczego. Na razie w nazwie nie znajdzie się ostatnie z wymienionych nazwisk, ponieważ Kukiz'15 nie podjęło jeszcze decyzji o przystąpieniu do nowej partii. Z ustaleń portalu PolskieRadio24.pl wynika, że część posłów Ruchu Kukiz'15 jest przeciwna zawarciu tego sojuszu.
- Przez całą kampanię wyborczą Marek Jakubiak bardzo ostro nas atakował, w tym osobiście Pawła Kukiza. Jeszcze dwa dni przed ciszą wyborczą mocno krytykował nasz sojusz z Ruchem Pięciu Gwiazd. Teraz nagle dowiadujemy się, że mamy iść z nim do wyborów, mimo że nie było z jego strony żadnych wyjaśnień ani przeprosin. Dla większości posłów Kukiz'15 jest to sytuacja zaskakująca i kompletnie nieczytelna - mówi portalowi PolskieRadio24.pl źródło wewnątrz Kukiz'15. Nasz rozmówca podkreśla też, że w klubie nie było żadnej dyskusji na temat utworzenia wspólnej partii z Jakubiakiem i Liroyem. Potwierdza to inny poseł Kukiz'15. - Jestem zszokowany dzisiejszą konferencją. Pierwsze słyszę o rozmowach z Jakubiakiem i Liroyem - mówi poseł pragnący zachować anonimowość.
Z ustaleń portalu PolskieRadio24.pl wynika, że podjęcie rozmów z Jakubiakiem i Liroyem było samodzielną decyzją Pawła Kukiza. Lider ruchu tłumaczy dlaczego zdecydował się na ten krok. - Jesteśmy otwarci na współpracę ze wszystkimi, którzy chcą realizować nasze postulaty - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Paweł Kukiz. Polityk przyznaje, że jest współautorem deklaracji programowej Federacji, którą Liroy i Jakubiak przedstawili dziś w Sejmie i w pełni ją popiera. Co ona zawiera?
Deklaracja programowa Federacji
Federacja postuluje przywrócenie biernego prawa wyborczego obywatelom niekandydującym z list partyjnych. W praktyce będzie to oznaczać wprowadzenie ordynacji mieszanej, zgodnie z którą połowa mandatów w Sejmie zostanie obsadzona przez osoby wybierane w okręgach jednomandatowych. Kolejny postulat dotyczy wprowadzenia obligatoryjnego referendum krajowego i lokalnego przy którym nie obowiązywałby próg wyborczy. - To inspirowałoby obie strony politycznego sporu do zadbania o frekwencję, co nas niezmiennie cieszy - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Marek Jakubiak.
REKLAMA
Federacja proponuje również wprowadzenie możliwości odwoływania posłów przez obywateli oraz możliwości głosowania w wyborach przy użyciu urządzeń elektronicznych. - To jest standardem w części świata. Chcemy doprowadzić do tego, żeby każdy obywatel, który ma komórkę, mógł oddać swój głos w każdym czasie, kiedy są ogłoszone wybory - wyjaśnia poseł Jakubiak. Inne postulaty programowe to wprowadzenie kwoty wolnej od podatku w wysokości 12-krotności minimalnego miesięcznego wynagrodzenia, wprowadzenie instytucji sędziów pokoju i powszechnych wyborów do KRS oraz zachowanie suwerenności Polski w oparciu o wyższość Konstytucji nad prawem unijnym, polskiego złotego jako walutę narodową i własną armię. Skoro Jakubiak, Liroy i Kukiz podzielają te ideały to dlaczego nie zawarli porozumienia?
- Myślę, że w przyszłym tygodniu wszystko się wyjaśni. Czekam na to, co wydarzy się po lewej stronie sceny politycznej. Wtedy powinniśmy dowiedzieć się, czy Schetyna idzie z SLD i lewicą czy z PSL-em - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Paweł Kukiz. Dla lidera ruchu informacja ta ma zasadnicze znaczenie. Gdyby PSL nie wszedł do koalicji z PO to mógłby stać się partnerem do rozmów dla Kukiz'15. - PSL stałby się kolejnym podmiotem, z którym mógłbym rozmawiać o swoich postulatach - wyjaśnia Kukiz. Polityk przyznaje, że ruch i ludowcy w pewnych kwestiach są sobie bliscy. - Wielokrotnie rozmawiałem z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem czy Markiem Sawickim o konieczności nadania biernego prawa wyborczego wszystkim obywatelom przez zmianę ordynacji na model mieszany. Było z ich strony zrozumienie dla tego pomysłu - mówi nam Paweł Kukiz.
Sojusz z PSL-em jest jednak nie do zaakceptowania dla polityków Federacji. - Nie wyobrażamy sobie współpracy czy startu z list wyborczych PSL-u. Uważamy, że Paweł Kukiz robi dziwną rzecz. Jesteśmy zaskoczeni jego postawą - mówi portalowi PolskieRadio24.pl Maciej Maciejowski ze Stowarzyszenia Skuteczni. W podobnym tonie wypowiada się poseł Piotr Liroy-Marzec. - Nie rozumiem jak antysystemowość może iść pod rękę z tak systemowym ugrupowaniem jak PSL - mówi lider Skutecznych i przypomina, że jeszcze niedawno Paweł Kukiz, odnosząc się do ludowców, używał określenia ZSL, a teraz chce z nim współpracować.
Paweł Kukiz przekonuje, że nie zmienił swojej opinii na temat postawy PSL-u w przeszłości, ale dziś dostrzega wśród ludowców polityków z którymi może rozmawiać o realizacji swoich postulatów. Za taką osobę uważa przede wszystkim Władysława Kosiniaka-Kamysza. - Jestem gotów rozmawiać z każdym, kto popiera ordynację mieszaną. Może to być PSL, a nawet PiS, gdyby dał mi gwarancję jej wprowadzenia. Wykluczam współpracę z Platformą Obywatelską, bo ona miała już szansę, aby zrealizować mój postulat i jej nie wykorzystała - tłumaczy rozmówca portalu PolskieRadio24.pl.
REKLAMA
Druga przeszkoda - Janusz Korwin-Mikke
Nie tylko postawa wobec PSL-u stoi na przeszkodzie do podjęcia współpracy na linii Kukiz-Jakubiak i Liroy. Drugą osią niezgody jest stosunek do Janusza Korwin-Mikkego. Dla Pawła Kukiza współpraca z tym politykiem jest nie do zaakceptowania. - To nie wchodzi w rachubę. Dla mnie ważna jest demokracja, dla niego "du**kracja". Poza tym uważam, że Korwin-Mikke jest politykiem prorosyjskim i to drugi powód dla którego nie chcę mieć z nim do czynienia - tłumaczy Paweł Kukiz.
Politycy Federacji mają świadomość animozji między Kukizem, a Korwin-Mikkem. W ich ocenie, dla dobra obywateli powinny one zejść na dalszy plan. Piotr Liroy-Marzec tłumaczy, że zbliżenie obu środowisk było celem powołania nowej partii. - Mieliśmy nadzieję, że będziemy pomostem między Konfederacją, a Kukiz'15 w rozmowach dotyczących przystąpienia Kukiz'15 do Konfederacji - mówił dziś w Sejmie poseł Liroy-Marzec. I dodaje, że drzwi dla Pawła Kukiza wciąż są otwarte. W nawiązanie współpracy wierzy także Marek Jakubiak. - Nadzieja umiera ostatnia - dodaje. Co na to Paweł Kukiz?
- Współpraca tych trzech stowarzyszeń wciąż jest możliwa, ale mamy lekkie zgrzyty. Jestem ciekaw, jak panowie Jakubiak i Liroy-Marzec chcą realizować przedstawione dziś postulaty z Korwin-Mikkem, który ich nie podziela? - pyta Paweł Kukiz. Polityk dodaje, że jest jeszcze jedna kwestia, które uniemożliwiała ogłoszenie porozumienia. - Na godzinę przed konferencją przedstawiono mi porozumienie techniczne dotyczące ewentualnej współpracy, które, po pierwsze nie było dla mnie do zaakceptowania, a poza tym nie było konsultowane z posłami mojego klubu - tłumaczy Paweł Kukiz. I dodaje, że ewentualne porozumienie z Federacją Jakubiak-Liroy uzależnione będzie od decyzji całego ruchu.
We wtorek odbędzie się posiedzenie klubu Kukiz'15. To na nim zostanie podjęta decyzja w sprawie ewentualnego sojuszu ze stowarzyszeniami Marka Jakubiaka i Piotra Liroya-Marca.
REKLAMA
Michał Fabisiak, PolskieRadio24.pl
mbl
REKLAMA