Nowelizacja Kodeksu karnego. Michał Wójcik: zapełniamy lukę, którą mogliby wykorzystywać pedofile
Do pięciu lat więzienia ma grozić za nielegalne lub przeprowadzone z obejściem prawa adopcje dzieci - wynika z projektu zmiany Kodeksu karnego, który we wtorek przyjął rząd. Jak podkreśla resort sprawiedliwości, dziecko nie może być przedmiotem transakcji.
2019-07-09, 14:50
- Dzięki projektowi nowelizacji Kodeksu karnego zapełniamy lukę, która mogła być wykorzystywana przez przestępców, m.in. pedofilów - powiedział we wtorek na konferencji prasowej dotyczącej tzw. szarej strefy adopcyjnej wiceszef resortu sprawiedliwości Michał Wójcik. Wiceminister wziął udział we wtorek udział w konferencji prasowej w związku z przyjęciem przez rząd projektu nowelizacji ustawy Kodeks karny. Nowela dotyczy ochrony dzieci przed groźbą nielegalnej adopcji.
Powiązany Artykuł
Michał Wójcik: dziecko odebrane rodzicom będzie trafiało do rodziny zastępczej tożsamej kulturowo
"Przepisy będą wykorzystywane w sprawach indywidualnych"
Michał Wójcik zawracając się do dziennikarzy zaznaczył, że lukę w systemie prawnym mogli wykorzystywać przestępcy, m.in. pedofile, którzy - nie będąc rodzicami biologicznymi - mogli "z dużą łatwością wywieźć z Polski i bez żadnych zahamowani wykorzystywać to dziecko".
- Myślę, że dzięki temu projektowi, który dzisiaj przyjęty został przez Radę Ministrów - a niebawem mam nadzieje zostanie przyjęty już przez Sejm, Senat i podpisany przez pana prezydenta - tę lukę zapełniamy - podkreślił wiceminister sprawiedliwości.
Michał Wójcik uściślił, że zmiana ukróci przestępstwa polegające na nielegalnych adopcjach i doprowadzi do tego, że przepisy będą mogły być wykorzystywane w sprawach indywidualnych. Jak zaznaczył, chodzi m.in. o przypadki, gdy matka biologiczna dziecka pozwala mężczyźnie niebędącemu ojcem biologicznym dziecka na uznanie go przed urzędem stanu cywilnego, a następnie zrzeka się nad nim władzy rodzicielskiej. - Dziecko dostaje się w ręce osoby, która nigdy nie powinna takiego dziecka otrzymać - podkreślił Michał Wójcik.
REKLAMA
Projekt po konsultacjach
W kwietniu, gdy Ministerstwo Sprawiedliwości kierowało projekt nowelizacji Kodekdu karnego do konsultacji, uzasadniało to tym, że "według szacunkowych ocen, w Polsce może dochodzić rocznie nawet do 2 tys. przypadków handlu dziećmi, przy około 3 tys. legalnych adopcji". "O ogromnej skali procederu świadczyć może fakt, że jedna ze stron internetowych, gdzie znajdują się tego typu ogłoszenia ma dziennie około 400 użytkowników, a w sumie odwiedziło ją już ponad 1,3 mln osób" - podkreślał resort.
Obecnie Kodeks karny w rozdziale dotyczącym przestępstw przeciwko rodzinie i opiece głosi m.in., że "kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, zajmuje się organizowaniem adopcji dzieci wbrew przepisom ustawy, podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu".
Jak jednak zauważył resort sprawiedliwości, "obecne rozwiązania prawne niedostatecznie chronią dzieci przed groźbą dostania się w niepowołane ręce", gdyż "odpowiedzialność karna grozi dziś jedynie za organizowanie nielegalnych adopcji na szeroką skalę".
Mają być dodane nowe przepisy
Tymczasem - jak wskazywało MS - "w internecie bez problemu można znaleźć ogłoszenia kobiet, które oferują urodzenie dziecka i oddanie go tuż po porodzie". Jak cytuje ministerstwo "szokujące oferty" brzmią np.: "Brzuszek rośnie i szuka rodziny dla maluszka", "Wynajmę brzuszek", "Urodzę dziecko zdecydowanej parze", "Pomogę parze bez dzieci".
REKLAMA
"W anonsach otwarcie podawane są ceny za oddanie dziecka - od kilku do kilkuset tysięcy złotych. Do zapłaty często dochodzi w momencie, gdy kobieta jest w ciąży. Kolejne kwoty przekazywane są pod pozorem udzielania pomocy materialnej, a całość należności finalizowana jest po przekazaniu dziecka" - głosiło uzasadnienie.
Dlatego do Kodeksu karnego ma zostać dodane przepisy głoszące, że kara od trzech miesięcy do pięciu lat będzie groziła osobie, która mając władzę rodzicielską nad dzieckiem, wyraża zgodę na adopcję tego dziecka przez inną osobę "w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej i zatajając ten fakt przed sądem orzekającym w postępowaniu o przysposobienie" albo w ogóle "z pominięciem postępowania o przysposobienie". Taka sama kara ma grozić osobie, która wyraża zgodę na adopcję dziecka przez siebie na takich warunkach.
bb
REKLAMA