Warszawa: ludzkie szczątki na terenie więzienia UB. "Dramatyczne okoliczności śmierci"

2019-07-24, 13:26

Warszawa: ludzkie szczątki na terenie więzienia UB. "Dramatyczne okoliczności śmierci"
Prace IPN w mokotowskim więzieniu na Rakowieckiej. Foto: Twitter/poszukiwaniaipn/ Biuro Poszukiwań IPN

Zespół Instytutu Pamięci Narodowej odnalazł szczątki ludzkie na terenie byłego więzienia przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie. - Nie możemy mówić o żadnym tradycyjnym pochówku, mówimy tu o jakichś dramatycznych okolicznościach śmierci - mówił kierujący pracami prof. Krzysztof Szwagrzyk. 

Posłuchaj

Profesor Krzysztof Szwagrzyk: nie wiemy, z jakiego okresu pochodzą odkryte szczątki (IAR)
+
Dodaj do playlisty
  • IPN odnalazł ludzkie szczątki na terenie b. więzienia UB na Rakowieckiej
  • Krzysztof Szwagrzyk, wiceszef IPN: możliwe, że to szczątki ofiar terroru komunistycznego
  • Więzienie na Rakowieckiej było katownią UB w czasasach stalinowskich, przetrzymywani byli tam też Warszawiacy w czasie okupacji niemieckiej w II wojnie światowej

Na terenie więzienia poszukiwane są ofiary totalitaryzmów - zarówno niemieckiego, jak i komunistycznego. 

Powiązany Artykuł

rakowiecka-pap-1200.jpg
IPN wznowił poszukiwanie ofiar totalitaryzmów w więzieniu na Rakowieckiej

O dotychczasowych wynikach prac poinformowało Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN, które umieściło też na swojej stronie internetowej komunikat w tej sprawie. Podano, że ludzkie szczątki zostały pochowane bez trumien, bezpośrednio w ziemi.

Teren dawnego więzienia

- W tej chwili mamy do czynienia co najmniej z trzema szczątkami, prace przy nich rozpoczęliśmy nie dawno, dlatego na teraz nie jestem w stanie powiedzieć nic więcej. Nie wiemy z jakiego okresu pochodzą, czy to są zbrodnie niemieckie, czy komunistyczne. Sądzę, że za kilka dni będziemy mogli powiedzieć coś więcej - mówił wiceszef IPN, prof. Krzysztof Szwagrzyk. 

Aktualnie badany teren należy do części dawnego więzienia, gdzie w latach 50. XX wieku wybudowano spacerniaki, które w minionych tygodniach zostały zdemontowane.

>>> [ZOBACZ TAKŻE] Fort III w Pomiechówku. Miejsce mordu tysięcy Polaków

Jak dodał profesor Krzysztof Szwagrzyk, na razie nie wiele można powiedzieć o stanie szczątków. - Mamy pewien porządek, te doły są dosyć równo wykopane, położone są równolegle do siebie, co najmniej w jednym przypadku szczątki są położone na brzuchu, z ręką zgiętą pod brzuchem, a więc nie możemy mówić o żadnym tradycyjnym pochówku, mówimy tu o jakichś dramatycznych okolicznościach śmierci i pogrzebania potem zwłok ludzkich - wyjaśniał wiceprezes IPN. 

Szczątki zakopane na metr w głąb ziemi

Szczątki, zakopane bez trumien, odnaleziono na głębokości około metra w stosunku do dzisiejszego poziomu ziemi w byłym więzieniu mokotowskim. Jednak w momencie grzebania zwłok mogło to być około 60-70 centymetrów. 

Do przebadania pozostało ok. 1,5 ha

Specjaliści IPN poszukują ofiar zbrodni niemieckich, szczególnie z okresu Powstania Warszawskiego, oraz działaczy i żołnierzy podziemia niepodległościowego zamordowanych po wojnie przez komunistów. Prace zaplanowano na 4 tygodnie, do przebadania jest obszar 1,5 hektara. Zakończenie prac i wydobycie wszystkich szczątków z terenu byłego więzienia mokotowskiego umożliwi rozpoczęcie prac ziemnych pod budowę gmachu Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL. 

W ubiegłym tygodniu profesor Krzysztof Szwagrzyk sugerował w rozmowie z Polskim Radiem, że jego zespół będzie prowadził badania na terenie dawnego więzienia jeszcze w przyszłym roku.

>>> [TYLKO U NAS] Umorzenie śledztwa w sprawie zabójstwa Stanisława Pyjasa. Dotarliśmy do dokumentów

Bezpieka zamordowała przy Rakowieckiej w latach 40. i 50. między innymi rotmistrza Witolda Pileckiego, podpułkownika Łukasza Cieplińskiego "Pługa" oraz generała Augusta Emila Fieldorfa "Nila". Nadal nie wiadomo gdzie znajdują się ich szczątki. 

Obecne prace IPN na warszawskim Mokotowie, które trwają od 15 lipca, to kolejny etap działań Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN zmierzających do tego, by odnaleźć szczątki ofiar zbrodni zarówno niemieckich, jak i komunistycznych. W minionych latach przebadano już znaczną część terenu. 

Niechlubna historia mokotowskiego więzienia 

Historia więzienia na Mokotowie sięga roku 1902 - to wówczas władze rosyjskie zdecydowały o budowie więzienia. Zostało otwarte dwa lata później i było jedną z najnowocześniejszych, ale i najcięższych placówek zaboru. Swoją funkcję penitencjarną więzienie utrzymywało w trakcie trwania I wojny światowej i po odzyskaniu niepodległości, oraz podczas okupacji niemieckiej. Wówczas w placówce przystosowanej do przetrzymywania 800 więźniów przebywało 2500 skazanych. 

Po II wojnie światowej więzienie na Rakowieckiej stało się katownią UB. Więzieni i torturowani byli tutaj członkowie podziemia niepodległościowego. W sumie w latach 1945-56 wykonano tu 350 wyroków śmierci, zaś wielu więźniów umierało wskutek zakatowania. Ofiarami stalinowskiego terroru padli m.in. gen. August Fieldorf "Nil" i Witold Pilecki. Przeżyć udało się m.in. Władysławowi Bartoszewskiemu.

Do mokotowskiej placówki trafiali też więźniowie polityczni Służby Bezpieczeństwa: studenci w 1968 roku i internowani działacze "Solidarności" po wprowadzeniu stanu wojennego w 1981 roku.

mbl

Polecane

Wróć do strony głównej