"To jest podwyżka, która wchodzi na stałe". Szef MEN o wzroście płac nauczycieli
- Podwyżka wynagrodzeń dla nauczycieli nie jest podwyżką jedynie na cztery miesiące, ale podwyżką na stałe - zapewnił szef Ministerstwa Edukacji Narodowej Dariusz Piontkowski. Dodał, że środki na zwiększone wynagrodzenie w przyszłym roku będą ujęte w przyszłorocznej subwencji.
2019-08-07, 14:52
Posłuchaj
- Szef MEN zapewnił, że podwyżka wynagrodzeń dla nauczycieli jest na stałe
- Jeszcze w tym roku na ten cel MEN przeznaczy miliard złotych
- Pieniądze na ten cel pochodzą z przesunięć wewnątrzbudżetowych
- Dariusz Piontkowski powiedział też, że Za rządów PiS-u subwencja dla stolicy wzrosła o 0,5 mld złotych
Dariusz Piontkowski wziął w środę udział w briefingu, którego tematem jest m.in. przekazanie dodatkowych pieniędzy w ramach subwencji oświatowej dla samorządów w związku z podwyżką wynagrodzeń dla nauczycieli.
Przypomniał, że podwyżka wynagrodzeń dla nauczycieli nie jest podwyżką "tylko i wyłącznie na najbliższe cztery miesiące, ale to jest podwyżka, która wchodzi na stałe".
Powiązany Artykuł
Dariusz Piontkowski: dodatkowy miliard złotych na podwyżki w ramach przesunięć budżetowych
Zaznaczył, że sposób zapisania podwyżki - od września do grudnia - wynikał, z tego, że pieniądze na tegoroczne zwiększone wynagrodzenia zabezpieczono w wyniku przesunięć wewnątrzbudżetowych.
Miliard złotych na podwyżki w tym roku
- Natomiast w projekcie budżetu na przyszły rok przechodzące środki konieczne na to zwiększone wynagrodzenie nauczycieli oczywiście się znajdują i one będą ujęte w ramach przyszłorocznej subwencji - zapewnił Piontkowski.
REKLAMA
Z informacji przekazanej przez Piontkowskiego wynika, że z miliarda złotych, jaki w tym roku zostanie przeznaczony na podwyżki dla nauczycieli, niespełna 700 mln otrzymają gminy, a nieco ponad 300 mln powiaty. Województwa otrzymają ok. 13 mln zł.
- Warto pokazać, że chociażby wczorajsze spotkanie z przedstawicielami związku województw pokazuje, że wyliczenia ministerstwa i wyliczenia województw ze sobą prawie się zupełnie zgadzają - powiedział Piontkowski.
Powiązany Artykuł
Dariusz Piontkowski: po rekrutacji zasadniczej do szkół średnich dostało się 89 proc. uczniów
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Dariusz Piontkowski: są wolne miejsca w szkołach średnich w Warszawie
Szef ministerstwa edukacji narodowej poinformował również, że ok. 6 proc. ze wspomnianego miliarda zostanie przeznaczona dla szkół w gminach i powiatach, które są w najtrudniejszej sytuacji finansowej, oraz dla szkół, które mają klasy z liczbą uczniów poniżej średniej krajowej. Jak dodał, średnia krajowa to obecnie 18 uczniów w klasie.
REKLAMA
- Chcemy, aby takie gminy i takie szkoły mogły skorzystać z dodatkowego wsparcia - zaznaczył Dariusz Piontkowski.
"Za rządów PiS-u subwencja dla stolicy wzrosła o 0,5 mld złotych"
Minister odniósł się do stanowiska wiceprezydent stolicy Renaty Kaznowskiej, która stwierdziła, jak przytoczył, że z rozporządzenia w sprawie podziału subwencji oświatowej w 2019 r. wynika, że "stolica nie może liczyć nawet na złotówkę".
- To jest po prostu nieprawda - ocenił minister edukacji.
- Nie wiem, czy wiceprezydent Kaznowska po prostu kłamała, czy była nieświadoma, nie doczytała projektu rozporządzenia, ale chcę wyraźnie sprostować, że ten fragment, dotyczący wsparcia biedniejszych samorządów i mających mniejsze klasy dotyczy niespełna 6 proc. wszystkich pieniędzy przeznaczonych na dodatkową podwyżkę - powiedział.
Dariusz Piontkowski poinformował, że z wyliczeń MEN wynika, że "pozostała część kwoty jest dzielona według tych samych zasad, które obowiązywały w poprzednich latach". W związku z tym - wskazał - samorząd warszawski na pokrycie zwyżki wynagrodzeń nauczycieli otrzyma prawie 37 mln złotych. - Jest to zdecydowanie więcej niż "nawet złotówka", o której mówiła pani Kaznowska - wskazał.
REKLAMA
Szef resortu edukacji przekonywał również, że w ciągu lat rządzenia Prawa i Sprawiedliwości subwencja dla stolicy zwiększyła się o prawie 0,5 mld złotych, co stanowi 34-procentowy wzrost. - Jak w zestawieniu z takimi liczbami można mówić, że Warszawa jest niezauważana przez państwo i że nie ma zwiększonych pieniędzy na wydatki oświatowe? - pytał Piontkowski.
paw/
REKLAMA