Minister podał przyczynę wycieku nieczystości do Wisły
– Przyczyną rozerwania kolektora przesyłającego ścieki do oczyszczalni "Czajka" było pęknięcie rurociągu na połączeniu ze stalową rurą osłonową – poinformował szef Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Marek Gróbarczyk. Uszkodzenie połączenia mogło być przyczyną wzrostu ciśnienia, a w efekcie – wybuchu.
2019-08-30, 19:36
- We wtorek rano doszło do awarii jednego z kolektorów przesyłających ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka"
- Wskutek awarii zarząd Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji podjął decyzję o zrzucie nieczystości do Wisły
- Przyczyną awarii było pęknięcie rurociągu na połączeniu stalowej rury preizolowanej otuliną HDPE z plastikową rurą HDPE
- W reakcji na awarię pomoc rządową władzom stolicom zaoferował premier Mateusz Morawiecki
- Ostatecznie ma powstać system pomp tłoczących ścieki na drugą stronę Wisły i bezpośrednio do oczyszczalni
Powiązany Artykuł
Premier o awarii oczyszczalni: to może być katastrofa epidemiologiczna
We wtorek rano doszło do awarii jednego z kolektorów przesyłających ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka". Nieczystości skierowano wówczas do drugiego kolektora, który jednak w środę przestał funkcjonować. Wskutek awarii zarząd Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji podjął decyzję o zrzucie nieczystości do Wisły – do rzeki trafia 3 tys. litrów nieczystości na sekundę.
Minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej przekazał PAP ustalenia Wód Polskich w sprawie awarii. Zgodnie z nimi przyczyną było pęknięcie rurociągu na połączeniu stalowej rury preizolowanej otuliną HDPE z plastikową rurą HDPE, czyli kolektorem. Chodzi o miejsce, w którym kolektor styka się ze stalową rurą osłonową.
"W wyniku uszkodzenia czujników ciśnieniowych nastąpił wzrost ciśnienia w rurociągu"
Średnica rury osłonowej wynosi 5 metrów. Jak wyjaśnił minister, w tej samej rurze biegną obie rury HDPE o średnicy 160 centymetrów (kolektory). Według ministra nie jest wykluczone, że przy wciąganiu kolektorów do rury osłonowej doszło do uszkodzenia połączenia, co mogło być przyczyną wzrostu ciśnienia. – W wyniku prawdopodobnie uszkodzenia czujników ciśnieniowych nastąpił wzrost ciśnienia w rurociągu i po prostu rozerwanie głównego rurociągu – powiedział Marek Gróbarczyk. To samo stało się po przełączeniu systemu na awaryjny kolektor, wykonany z tego samego materiału.
Powiązany Artykuł
Wojsko, straż pożarna i służby przygotowują się do budowy rurociągu odprowadzającego ścieki
Jak wyjaśnił minister, rura osłonowa została wykonana metodą przewiertu sterowanego, co – z uwagi na jej średnicę – było "horrendalnie drogim przedsięwzięciem". Taki przewiert, według niego, mógł kosztować nawet miliardy złotych. Minister zaznaczył, że do dalszych ustaleń – w tym ustalenie powodu rozszczelnienia rurociągu – potrzebna jest ocena biegłych.
REKLAMA
- Czytaj więcej: M. Dworczyk: Warszawa przyjęła pomoc rządu. Będzie rezerwowy rurociąg przez Wisłę >>>
W reakcji na awarię pomoc rządową władzom stolicom zaoferował premier Mateusz Morawiecki. Premier podjął decyzję o budowie alternatywnego rurociągu, którym ścieki z lewobrzeżnej Warszawy zostaną przerzucone na prawy brzeg, aby trafiły do oczyszczalni "Czajka". Jak wyjaśnił Gróbarczyk, proponowane rozwiązanie polega na położeniu pontonowej przeprawy, na której zamontowane zostaną "elastyczne spiro-rury".
– Muszą spełniać normy przepływu 3 tys. litrów na sekundę. Łącznie średnice muszą być podobne jak w kolektorach, czyli do około 160 cm – wyjaśnił. Jak zaznaczył, oprócz tego, muszą zostać wykonane także specjalne podejścia do kolektorów zbiorczych.
"Przeprawa powstanie w okresie nie dłuższym niż jeden tydzień"
W wyniku tych działań ma powstać system pomp tłoczących ścieki na drugą stronę Wisły i bezpośrednio do oczyszczalni. – Po położeniu przeprawy pontonowej jest pełna deklaracja, że po okresie tygodnia podłączymy system do oczyszczalni "Czajka" – powiedział minister. Wyraził przy tym nadzieję, że przeprawa powstanie w okresie nie dłuższym niż jeden tydzień.
Prace nad tym projektem prowadzi zespół roboczy, którego szefem jest wiceprezes Wód Polskich Krzysztof Woś. Mają one zostać sfinansowane z rezerwy ogólnej premiera.
REKLAMA
pb
REKLAMA