Polak skazany za terroryzm w Syrii. Wyrok 4 lat więzienia, prokurator żądał ponad 7

2019-09-24, 17:15

Polak skazany za terroryzm w Syrii. Wyrok 4 lat więzienia, prokurator żądał ponad 7
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: cba.gov.pl

Na cztery lata więzienia skazał we wtorek Sąd Okręgowy w Łodzi 27-letniego Dawida Ł. oskarżonego o udział w związku o charakterze zbrojnym. Jego celem miało być popełnianie przestępstw o charakterze terrorystycznym.

Razem z Dawidem Ł. na ławie oskarżenia zasiadał jego znajomy Marcin C., który - według śledczych - wiedział o popełnionych przez inne osoby przestępstwach o charakterze terrorystycznym, ale nie zawiadomił o tym organów ścigania. Sąd skazał go na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata.

Uzasadniając wyrok, sędzia Tomasz Krawczyk powiedział, że sąd nie ma wątpliwości, iż oskarżeni dopuścili się zarzucanych im czynów. Jednocześnie podkreślił, że Dawid Ł. nie był oskarżony o udział w Państwie Islamskim. Sędzia zwrócił uwagę, że sprawa była bardzo trudna, ponieważ sąd opierał się na pewnych szczątkowych dowodach, które udało się uzyskać m.in. z internetu, z ABW, analizy danych z zabezpieczonych telefonów, komputerów i opinii biegłego, a także na podstawie zeznań niektórych świadków. Sąd nie miał jednak możliwości dotrzeć do świadków, którzy byli na miejscu - w Syrii - ze względu na sytuację polityczną w tym kraju. Dlatego ustalenia mają charakter szczątkowy, pozwalają na przypisanie winy oskarżonemu, natomiast wiele pytań pozostało bez odpowiedzi. W ocenie sądu nie ma też dowodu, że Dawid Ł. walczył, natomiast w pewnym momencie dobrowolnie zrezygnował z udziału w związku.

Terrorystyczny Muzułmański Ruch Świt Syrii

Powiązany Artykuł

dżihad isis terrorysta islam 1200.jpg
Przywódca Al-Kaidy zapowiada nowe zamachy i wzywa muzułmanów do ataków

Mówiąc o wysokości kary, sędzia przypomniał, że prokurator żądał dla Dawida Ł. 7 lat i sześciu miesięcy więzienia (maksymalna kara w tym przypadku to 8 lat - red.). W ocenie sądu kara, o jaką wnosił prokurator, była za wysoka. Było bowiem w tej sprawie wiele okoliczności łagodzących, m.in. oskarżony nie był wcześniej karany, jego rola była bardzo ograniczona, był jedynie szeregowym członkiem związku. Sąd wziął też pod uwagę dobrowolną rezygnację Dawida Ł. z udziału w zorganizowanym związku o charakterze zbrojnym.

Zdaniem sądu kara jest adekwatna do sprawy, podobnie jak wysokość kary wymierzonej Marcinowi C. Śledztwo w tej sprawie prowadził Wydział Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Łodzi. Według prokuratury oskarżony brał udział w związku o charakterze zbrojnym pod nazwą Muzułmański Ruch Świt Syrii, który - jak twierdzą śledczy - ma na celu "popełnianie przestępstw o charakterze terrorystycznym".

Chodziło m.in. o zastraszanie ludności poprzez grożenie pozbawieniem życia i groźby wywołania poważnych zakłóceń ustroju poprzez obalenie organów władzy państwowej Syryjskiej Republiki Arabskiej, a następnie wprowadzenie na zajętych obszarach władzy opartej na zasadzie szariatu.

Zatrzymany przez ABW

Zdaniem śledczych Dawid Ł., który na stałe mieszkał w Norwegii, wiosną 2014 roku przedostał się przez Turcję do Syrii. Tam przyłączył się do zbrojnej organizacji islamskiej. Jej celem było wprowadzenie w Syrii struktury rządzącej się prawami szariatu. Oskarżony w kwietniu 2015 roku wrócił do Norwegii. Tam został zatrzymany, a następnie - jesienią 2015 roku - deportowany do Polski. Trafił do aresztu, ale jesienią 2017 toku został z niego zwolniony. Kilka miesięcy później został zatrzymany przez funkcjonariuszy ABW w Radomiu.

Dawid Ł. miał gromadzić informacje i pozyskiwać fundusze, by przeprowadzić w Polsce zamach. Trafił do aresztu. Drugi oskarżony - Marcin C. - miał, co najmniej od listopada 2014 roku do września 2015 roku, posiadać wiarygodne informacje o popełnionych przez inne osoby przestępstwach o charakterze terrorystycznym. Mimo to nie przekazał ich organom ścigania. Marcin C. odpowiadał z wolnej stopy.

pg

Polecane

Wróć do strony głównej