Dezinformacja w sieci. NASK: potrzebne mechanizmy reagowania na to zjawisko
Dezinformacja stała się problemem na tyle poważnym, że może wpływać na funkcjonowanie państw i rządów oraz destabilizować sytuację polityczną – wynika z raportu NASK. - Trzeba wypracować systemowe mechanizmy reagowania na to zjawisko – podkreśla wicedyrektor NASK Krzysztof Silicki.
2019-09-30, 10:47
W raporcie "Zjawisko dezinformacji w dobie rewolucji cyfrowej" cytowanym przez newseria.pl eksperci NASK wyjaśniają, że "dezinformacja ma miejsce wtedy, kiedy rozpowszechniane informacje dotyczą kwestii ważnych z punktu widzenia interesu publicznego, mają wywołać niepewność lub wrogość, doprowadzić do zakłócenia procesów demokratycznych i są rozpowszechniane za pomocą zautomatyzowanych i agresywnych technik, takich jak boty, sztuczna inteligencja, mikrotargeting czy trollowanie".
Nieprawdziwa narracja
Powiązany Artykuł
Marek Miśko: mediami społecznościowymi można wygrywać wybory
Komisja Europejska oceniła, że kampanie dezinformacyjne rzutowały na wybory i referenda wewnątrz UE. Przed wyborami do Parlamentu Europejskiego zwracano uwagę na możliwą dezinformację ze strony Federacji Rosyjskiej.
W Polsce problemem dezinformacji zajmowało się m.in. Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, podczas prac nad rekomendacjami do nowej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego. "Jak wynika z nowego raport NASK, problemem w dalszym ciągu pozostaje brak sprawnego systemu komunikacji i koordynacji działań w zakresie zwalczania dezinformacji na szczeblu krajowym" - informuje newseria.pl
REKLAMA
- Stwierdzamy próby wpływania na świadomość społeczeństwa poprzez tworzenie nieprawdziwych narracji i próby ich uwiarygodnienia poprzez udostępnianie w mediach. To jest problem, który staramy się zneutralizować – przyznał Marek Kubiak, dyrektor Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Dodał, że do tej pory nie było zagrożeń mogących wpłynąć na proces wyborczy.
Filtrowanie treści
Powiązany Artykuł
"Zahamować cenzurę". K. Czabański o blokowaniu postów na Facebooku
- Problemem jest gigantyczna liczba informacji we współczesnym systemie komunikacyjnym. Coraz większe znaczenie ma nie tylko to, kto te informacje wytwarza, lecz także kto je filtruje, czyli kto z tej gigantycznej przestrzeni wybiera dla nas to, co my powinniśmy przeczytać i usłyszeć – ocenił dr hab. Mirosław Filiciak, dziekan Wydziału Nauk Humanistycznych i Społecznych na Uniwersytecie SWPS.
Jego zdaniem "problem" pojawia się, kiedy tę rolę odgrywają komercyjni pośrednicy w internecie, który na tle innych mediów jest przestrzenią bardzo słabo regulowaną.
REKLAMA
Weryfikacja wiadomości
Badania przeprowadzone w tym roku przez Pracownię Badań Społecznych NASK pokazały, że z manipulacją lub dezinformacją zetknęła się w ostatnich miesiącach blisko połowa Polaków. Co trzeci (35 proc.) trafia w sieci na sfałszowane informacje przynajmniej raz w tygodniu lub częściej.
Mimo to co piąty internauta (19 proc.) nie sprawdza wiarygodności internetowych informacji ani ich źródeł.
newseria/fc
REKLAMA
REKLAMA