Lech Wałęsą nazwał Kornela Morawieckiego "zdrajcą". Małgorzata Kidawa-Błońska: żałuję, że używał takich słów
Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała, że niektóre rzeczy, o których mówił Lech Wałęsa na niedzielnej konwencji KO przyjęła z dużym ubolewaniem. - Żałuję, że pan prezydent w ogóle używał takich słów i mówił w taki sposób - dodała kandydatka na premiera.
2019-10-08, 09:28
Były prezydent Lech Wałęsa podczas niedzielnej konwencji Koalicji Obywatelskiej powiedział m.in., że wybaczył szefowi Solidarności Walczącej zmarłemu w miniony poniedziałek Kornelowi Morawieckiemu, bo "po chrześcijańsku należy to zrobić". - A co oni z niego robią? - bohatera. A on w środku - stan wojenny, atakują nas ze wszystkich stron, a on kozak zakłada Solidarność Walczącą. Co to było? Zdrada proszę panów. Zdrajca. Taka jest prawda - powiedział Lech Wałęsa.
Powiązany Artykuł
"To zdrajca". Skandaliczne słowa Lecha Wałęsy o Kornelu Morawieckim
Małgorzata Kidawa-Błońska pytana we wtorek w Polsat News, czy zaproszenie Lecha Wałęsy na ostatnią konwencję KO było dobrym pomysłem odpowiedziała, że niektóre rzeczy, o których mówił były prezydent "przyjęła z dużym ubolewaniem".
REKLAMA
"Lech Wałęsa będzie bywał na naszych konwencjach"
- Żałuję, że pan prezydent na konwencji w ogóle używał takich słów i mówił w taki sposób. Ale ja zawsze mówię, że Lech Wałęsa jest osobą nietuzinkową i jednego dnia mówi płomienne teksty, które nas wszystkich porywają, a drugiego dnia po jego przemówieniu następuje cisza - powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska.
Powiązany Artykuł
Ryszard Czarnecki o słowach Lecha Wałęsy dot. Kornela Morawieckiego: morduje on własną legendę
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Jacek Sasin: zaszokowała mnie reakcja KO na słowa Wałęsy
Kandydatka KO na premiera podkreśliła jednak, że - według niej - były prezydent zajmuje ważne miejsce w polskiej historii i nadal będzie zapraszany na konwencje jej ugrupowania. - Lech Wałęsa jest ważną osobą w odzyskaniu naszej wolności i wielokrotnie był i będzie bywał na naszych konwencjach - stwierdziła Małgorzata Kidawa-Błońska.
jp
REKLAMA
REKLAMA