Prezydent o drugiej kadencji: nie wyobrażam sobie siebie na emeryturze
- Kampania wyborcza jest jeszcze przed nami, jeszcze dużo różnych wydarzeń przed nami, zanim kampania się zacznie, ale ja czuję się młodym człowiekiem, nie wyobrażam sobie siebie na emeryturze - powiedział prezydent Andrzej Duda pytany, czy będzie ubiegał się o reelekcję.
2019-10-24, 21:49
- Prezydent podczas rozmowy w TV Trwam pytany był m.in. czy będzie ubiegał się o reelekcję
- Jeszcze dużo różnych wydarzeń przed nami, zanim kampania się zacznie, a zwłaszcza zanim się zacznie oficjalnie, ale ja jestem, czuję się cały czas młodym człowiekiem - powiedział Andrzej Duda
- Jakoś tak nie wyobrażam sobie siebie na emeryturze - dodał
Powiązany Artykuł
![pap_prezydent_andrzejduda1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/54b96ceb-3bd3-4870-8e5f-2946344b5ff7.jpg)
Prezydent: parlament powinien być miejscem godnej debaty
Wcześniej Andrzej Duda odniósł się do publikowanych sondaży wyborczych.
- Badania są prowadzone, ja oczywiście obserwuję je, bo jestem cały czas na bieżąco zainteresowany światem polskiej polityki, to mnie interesuje i to jest moje zadanie przede wszystkim, żeby w tym świecie być. Po to zostałem wybrany - powiedział prezydent.
Podkreślił, że polskie sprawy są dla niego bardzo ważne, ważne jest, kto rządzi, ważne jest dla niego jaka polityka jest prowadzona. - Chciałbym uczestniczyć w takiej polityce, która przynosi dobro obywatelom, bo to jest dla mnie najważniejsze. Przede wszystkim dobro obywateli i dobro Rzeczypospolitej, bo temu służę - zaznaczył.
Powiązany Artykuł
![duda trump4 1200 pap.jpg](http://static.prsa.pl/images/23dcf3f1-8047-47ce-80a5-2b4c3030a928.jpg)
Prezydent: sojusz z USA przynosi Polsce korzyści wojskowe i gospodarcze
"Chcę słyszeć, jakie są oczekiwania, jakie są problemy"
Podsumowując swoją dotychczasową prezydenturę, Andrzej Duda powiedział, że wydaje mu się, że kierunek, którzy przyjął, był kierunkiem dobrym. - Słucham przede wszystkim moich rodaków, bo te spotkania bezpośrednie, które odbywam i kontynuuję przez całe cztery lata dotychczasowej prezydentury, one są dla mnie niezmiernie ważnym elementem - mówił. Wskazał na bezpośredni kontakt z ludźmi, z przyszłymi wyborcami, i tymi, którzy go wybrali.
- Chcę słyszeć, jakie są oczekiwania, jakie są problemy, gdzie dostrzegane są mankamenty, czy to, co do tej pory zrobiłem, czy to, co do tej pory zostało zrobione przez rządzących działa, czy to odpowiada ludziom, czy chcieliby jakichś zmian, czego jeszcze oczekują. To jest dla mnie ogromnie ważne - powiedział Andrzej Duda. Dodał, że po głosach społeczeństwa można zorientować się, czy ta polityka, którą jest prowadzona, jest polityką, która odpowiada ludziom, czy też ludzie mają jakieś zastrzeżenia.
"Nie wszystko da się zrobić przez cztery lata"
- Dużo jest rzeczy, których do tej pory nie udało się zrobić. Nie wszystko da się zrobić przez cztery lata. Potrzeby były ogromne, ale postawiliśmy przede wszystkim na politykę prorodzinną. Z takim programem zresztą ja szedłem do wyborów, potem moi koledzy ze Zjednoczonej Prawicy i koleżanki, też szli z tym programem. Tutaj byliśmy zbieżni - zaznaczył prezydent.
Według niego bardzo wiele rzeczy dobrych udało się zrobić. - Ja się ogromnie cieszę, że udało się zrealizować ten niezwykle ważny w czasie poprzedniej prezydenckiej kampanii wyborczej postulat obniżenia wieku emerytalnego, który został wbrew ludziom, wbrew woli społeczeństwa podniesiony do 67. roku życia - powiedział Andrzej Duda.
REKLAMA
Wskazał, że to było najmocniejsze z żądań, jakie padały podczas tamtej kampanii wyborczej. - Ja zaraz po tym, jak objąłem urząd prezydenta, przygotowałem projekt ustawy, który właśnie do tego obniżenia prowadził, i to się udało. Cieszę się z tego ogromnie, że Sejm to przyjął, że rząd to zaakceptował. To było bardzo ważne i wielu ludzi za to dziękuje. To był jeden z najważniejszych postulatów programowych, który został zrealizowany - podkreślił prezydent.
Na drugim miejscu Andrzej Duda wymienił program 500+. - Z tego też jestem bardzo dumny, bo miałem kiedyś tę przyjemność, że kiedyś na konwencji Prawa i Sprawiedliwości, chyba w 2014 czy 2013 roku, ja ten program ogłaszałem, że będzie taki program prorodzinny wprowadzany - powiedział. Jak mówił, nikt nie wierzył, że uda się go zrealizować. - Okazało się, że, mimo że był krzyk ze strony opozycji: "nie da się, nie da", "nierealne", okazało się, że dało się, i dziś ten program jest - podkreślił. - Takim elementem wsparcia z kolei dla emerytów, była trzynasta emerytura - dodał prezydent.
mg
REKLAMA