Zmiana nazwy ulicy Fieldorfa-Nila w Żyrardowie. Radni złożyli wniosek do wojewody

2019-11-05, 17:31

Zmiana nazwy ulicy Fieldorfa-Nila w Żyrardowie. Radni złożyli wniosek do wojewody
Siedziba Urzędu Miasta Żyrardów. Foto: PAP/Piotr Nowak

- Przywrócimy imię wielkiego bohatera - zadeklarował Arkadiusz Sowa, radny Żyrardowa z Prawa i Sprawiedliwości. Podkreślił, że radni PiS złożyli we wtorek wniosek do wojewody mazowieckiego o zbadanie zgodności z prawem uchwały Rady Miasta ws. zmiany nazwy ul. Generała Fieldorfa-Nila na Jedności Robotniczej.

  • 28 października Rada Miasta Żyrardów głosami Platformy Obywatelskiej podjęła uchwałę o zmianie nazwy ul. Fieldorfa-Nila na Jedności Robotniczej
  • Decyzja spotkała się z oburzeniem żyrardowskich radnych PiS, którzy złożyli we wtorek wniosek do wojewody mazowieckiego
  • We wniosku radni proszą wojewodę o zbadanie zgodności z prawem uchwały Rady Miasta ws. zmiany nazwy ulicy
  • - Nazwa ulicy, którą przegłosowała rada, ma się nijak do tradycji miasta i strajków z końca XIX i XX w. - podkreślił Józef Kapusta, radny PiS

28 października Rada Miasta głosami Platformy Obywatelskiej podjęła uchwałę o zmianie nazwy ul. Fieldorfa-Nila na Jedności Robotniczej.

Powiązany Artykuł

żyrardów shutterstock 1200.jpg
Żyrardów: radni PiS piszą do wojewody ws. zmiany nazwy ulicy Fieldorfa

"Ta jedność stanowiła i stanowi nasze dziedzictwo kulturowe. Jest w głębokiej niezaprzeczalnej robotniczej tradycji naszego miasta, której mit nie powinien kwestionować a wyłącznie ją szanować. Jedność Robotnicza w Żyrardowie upamiętnia bogatą historię ruchu robotniczego w naszym mieście, strajków pracowniczych w walce o lepsze prawa i byt mieszkańców" - napisano w uzasadnieniu uchwały.

Radni PiS wyjaśniają sprawę nazw

W ubiegły piątek przewodnicząca struktur PO w Żyrardowie Beata Rusinowska zaprzeczyła, jakoby nazwa Jedności Robotniczej miała coś wspólnego z PRL-em. - Jedność Robotnicza dotyczyła od samego początku historii Żyrardowa, co jest w świadomości mieszkańców i czym się szczycimy. To u nas ruch robotniczy strajkował w kontekście o godność i o lepsze warunki pracy w byłych już zakładach lniarskich - poinformowała.

- Nazwa ulicy, którą przegłosowała rada, ma się nijak do tradycji miasta i strajków z końca XIX i XX w. Ulica otrzymała nazwę w 1977 r., czyli w rok po protestach robotniczych w Radomiu i w Ursusie. Było to propagandowe działanie władz komunistycznych, które w ten sposób chciały koniecznie zaznaczyć deklarowaną jedność tzw. ludu pracującego i odciąć się od, jak to wówczas mówiono, reakcjonistów i awanturników - powiedział Józef Kapusta, radny PiS.

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] M. Binkowski (PiS): W sprawie dekomunizacji ulic są rozbieżności wewnątrz PO

- To absolutna nieprawda, że nazwa ulicy Jedności Robotniczej nawiązuje w jakikolwiek sposób np. do strajku szpularek w 1883 r. Uchwała o jej nadaniu z 1977 r. nie zawiera żadnego uzasadnienia. Należy wnosić, że została ona nadana w związku ze zbliżającą się wówczas 30. rocznicą powstania Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej - ocenił Arkadiusz Sowa, który z zawodu jest historykiem. Zwrócił uwagę, że jednym z inicjatorów przywrócenia nazwy ul. Jedności Robotniczej jest ostatni I sekretarz Komitetu Miejskiego PZPR.

Radny PiS: będziemy walczyć

Powiązany Artykuł

debata jedynki 1200.jpg
Adam Andruszkiewicz: za sprawą struktur PO wracają symbole komunistyczne

Jak zadeklarował, radni Żyrardowa z klubu PiS nie zrezygnują z patrona ulicy, która została przemianowana na Jedności Robotniczej, czyli gen. Augusta Emila Fieldorfa-Nila. - Przywrócimy imię wielkiego bohatera - podkreślił Arkadiusz Sowa.

Pismo radnych z Żyrardowa do wojewody ws. zmiany nazwy ulicy Pismo radnych z Żyrardowa do wojewody ws. zmiany nazwy ulicy

- Będziemy walczyć dopóki nie wykorzystamy wszystkich prawnych możliwości - dodał żyrardowski radny PiS. Wskazał, że radni PiS złożyli we wtorek wniosek do Wojewody Mazowieckiego o zbadanie zgodności z prawem uchwały Rady Miasta ws. zmiany nazwy ul. Generała Fieldorfa-Nila na Jedności Robotniczej. Zapowiedział akcję zbierania podpisów pod wnioskiem obywatelskim dotyczącym przywrócenia tego patrona oraz działania edukacyjne na temat Nila.

Zastrzeżenie prezydenta miasta

Radny Sowa przypomniał, że przed dwoma laty z inicjatywy radnych PiS Rada Miasta zmieniła nazwę ulicy Jedności Robotniczej na Fieldorfa-Nila. Już wówczas próbowano podważyć uchwałę rady. Ostatecznie jednak orzeczeniem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego uchwała rady została uznana za ważną.

>>>[CZYTAJ TAKŻE] Paweł Sałek o rekomunizacji ulic: szeroko zakrojona i zorganizowana akcja

Według radnych PiS, to właśnie uchwała z 28 października tego roku została podjęta niezgodnie z obowiązującym prawem. W piśmie do Wojewody Mazowieckiego wskazali, że "uchwała była procedowana w ramach obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej, mimo że Rada Miasta nie podjęła odpowiedniej uchwały wykonawczej w tym zakresie". Wskazali, że ustawa o samorządzie stanowi, iż Rada Gminy musi wcześniej w drodze uchwały ustalić szczegółowe zasady wnoszenia inicjatyw obywatelskich. - W tym przypadku tak się nie stało. Rada nie podjęła jeszcze takiej uchwały - powiedział radny Kapusta.

Powiązany Artykuł

Jan Parys 1200.jpg
J. Parys: zmiana nazw ulic przez radnych PO to recydywa wpływów komuny

Zastrzeżenie wobec uchwały zmieniającej nazwę ulicy wyraził również prezydent miasta Lucjan Krzysztof Chrzanowski. "Stojąc na straży praworządności na poziomie lokalnym oraz mając na względzie wątpliwości, jakie budzi u mnie ta uchwała pod względem formalno-prawnym, zwróciłem się do Wojewody Mazowieckiego, jako organu nadzorczego, z prośbą o analizę i weryfikację zasadności tej decyzji" - napisał w oświadczeniu wydanym we wtorek. Wyraził nadzieję, że dowódca Kedywu AK znajdzie godne i stałe miejsce w przestrzeni publicznej miasta.

Mieszkańcy: to zamieszanie jest niepotrzebne

W poniedziałek na Twitterze Rusinowska opublikowała wniosek klubu radnych KO o uczczenie pamięci gen. Nila poprzez nadanie jego imienia jednemu z żyrardowskich skwerów.

Mieszkańcy ul. Fieldorfa uważają, że "zamieszanie" ze zmianą nazwy jest niepotrzebne. - Mój znajomy prowadzi firmę, teraz będzie musiał zmieniać dokumenty, pieczątki, to wszystko kosztuje - powiedział pan Wojciech, mieszkaniec bloku przy Fieldorfa. Przyznał, że choć w jego przypadku zmiany nazwy ulicy nie wiążą się z opłatami, to jednak musi np. zgłosić zmiany w banku. - To wszystko wymaga czasu - dodał.

- Nie śledzę z uwagą tego co dzieje się w mieście, ale uważam, że to zamieszanie jest zupełnie niepotrzebne - oceniła starsza kobieta mieszkająca przy ulicy, która ma zmienić nazwę na Jedności Robotniczej.

bb

Polecane

Wróć do strony głównej