Śledztwo ws. europosłów na szubienicy umorzone. S. Kaleta: prawo jest jasne

Sebastian Kaleta odniósł się do umorzenia śledztwa ws. manifestacji, na której powieszono na szubienicach zdjęcia europosłów. - Prawo karne jest bardzo jasne, a oczekiwania polityczne często wykraczają poza to, co jest w prawie karnym - powiedział wiceminister sprawiedliwości.

2019-11-27, 17:01

Śledztwo ws. europosłów na szubienicy umorzone. S. Kaleta: prawo jest jasne
Europosłowie PO na szubienicy. Happening narodowców w Katowicach. Foto: Twitter/RuchNarodowy
  • W 2017 roku w Katowicach odbyła się demonstracja potępiająca europosłów, którzy głosowali za przyjęciem negatywnej wobec Polski rezolucji PE
  • W demonstracji wzięło udział kilkadziesiąt osób. Na szubienicach zawisły zdjęcia Danuty Huebner, Róży Thun, Barbary Kudryckiej, Julii Pitery, Michała Boniego i Janusza Lewandowskiego
  • Prokuratura uznała, że nie doszło do przestępstwa, a inscenizacja miała charakter symboliczny, nawiązujący do historycznych wydarzeń z XVIII wieku

Prokuratura umorzyła śledztwo ws. manifestacji zorganizowanej w listopadzie 2017 r. w Katowicach, której uczestnicy powiesili na symbolicznych szubienicach zdjęcia europosłów głosujących za rezolucją Parlamentu Europejskiego ws. praworządności w Polsce.

Powiązany Artykuł

prokuratura-1200.jpg
Prokuratura: niepełny materiał dowodowy ws. zawieszenia zdjęć europosłów na szubienicach

>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Zdjęcia polityków PO na szubienicy. Prokuratura wydała decyzję

Wiceszef MS pytany w środę w Sejmie o tę decyzję, stwierdził, że sprawy dotyczące wolności słowa zawsze budzą duże emocje, a prokuratura w tego typu sprawach ma zawsze bardzo trudne zadanie. - O ile ja osobiście tego rodzaju happeningów, tego rodzaju komunikatów, sposobu prowadzenia działalności politycznej nie poopieram, a wręcz w tym przypadku uznaję ją za skrajnie głupią, bo stanowi pożywkę dla wzniecania negatywnych emocji, to jednak brzmienie przepisów prawa karnego, co do możliwości oskarżenia za konkretne czyny, są bardzo jasne, bardzo precyzyjne i nie może prokurator poza nie wykroczyć - ocenił Sebastian Kaleta.

Zaznaczył on również, że rozumie trudność w działaniach prokuratur, które analizują tego typu sprawy, "ponieważ prawo karne jest bardzo jasne, a oczekiwania polityczne często wykraczają poza to, co jest w prawie karnym".

REKLAMA

Działania prokuratury

Postępowanie w sprawie fotografii europosłów było prowadzone pod kątem art. 119 Kodeksu karnego, który mówi o stosowaniu przemocy lub groźby bezprawnej wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu jej bezwyznaniowości. Może za to grozić od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.

Jak podaje prokuratura, inscenizacja polegająca na wieszaniu portretów polityków na konstrukcjach naśladujących szubienice, miała charakter symboliczny, nawiązujący do historycznych wydarzeń z XVIII wieku, a utrwalonych na obrazie Jana Piotra Norblina. "W intencji organizatorów inscenizacja miała ukazać analogię między działalnością konfederacji targowickiej i głosowaniem europosłów, a jej symboliczny charakter podkreślał w przemówieniu jeden z organizatorów happeningu" - podała prokuratura.

Sporne głosowanie w europarlamencie

W połowie listopada 2017 r. Parlament Europejski przyjął rezolucję wzywającą polski rząd do przestrzegania postanowień dotyczących praworządności. PE wyraził zaniepokojenie proponowanymi zmianami w przepisach dotyczących polskiego sądownictwa, które "mogą strukturalnie zagrozić niezawisłości sądów i osłabić praworządność w Polsce". W dokumencie znalazł się też apel PE do polskiego rządu, aby potępił "ksenofobiczny i faszystowski" Marsz Niepodległości.

Powiązany Artykuł

Parlament Europejski debata o Polsce 1200 pap.jpg
"Wystąpili przeciwko swojej ojczyźnie". Kto podpisał antypolską rezolucję?

Przeciwko rezolucji głosowali europosłowie PiS, SLD wstrzymało się od głosu, a eurodeputowani PSL nie wzięli udziału w głosowaniu. Większość PO wstrzymała się od głosu, ale sześciu europosłów ten dokument poparło. Byli to: Michał Boni, Danuta Huebner, Danuta Jazłowiecka, Barbara Kudrycka, Julia Pitera i Róża Thun. To ich zdjęcia uczestnicy manifestacji zawiesili na szubienicach. Przedstawiciele środowisk narodowych zorganizowali ją 25 listopada 2017 r. na placu Sejmu Śląskiego. W zgromadzeniu wzięło udział kilkadziesiąt osób.

REKLAMA

We wtorek europosłowie PO-PSL zapowiedzieli zaskarżenie decyzji prokuratury, która umorzyła śledztwo ws. manifestacji z listopada 2017 r. w Katowicach.

jp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej