Zabójstwo Pawła Adamowicza. Prokuratura powołała nowych biegłych do zbadania Stefana W.
Powołano nowy zespół biegłych lekarzy psychiatrów oraz psychologów, którzy jeszcze raz zbadają poczytalność Stefana W. podejrzanego o zabójstwo prezydenta Gdańska - poinformował Mariusz Duszyński, p.o. rzecznika Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
2019-12-02, 13:21
Według prokuratorów dotychczas wydana opinia sądowo-psychiatryczna podejrzanego, jest niejasna. - Z tych względów powołali inny zespół biegłych - powiedział Mariusz Duszyński.
Prokurator potwierdził, że rodzina Pawła Adamowicza złożyła wniosek o powołanie nowego zespołu biegłych psychiatrów, który ponownie miałby zbadać podejrzanego i sporządzić opinię o stanie jego zdrowia oraz zbadać, czy w chwili zabójstwa był poczytalny.
Zdaniem rodziny zamordowanego prezydenta Gdańska, opinia wydana w październiku przez biegłych nie rozwiewa wielu wątpliwości na temat stanu zdrowia psychicznego Stefana W.
Powiązany Artykuł

Zabójstwo Pawła Adamowicza. "Opinia dot. Stefana W. wymaga uzupełnienia"
Wątpliwości prokuratorów
Wnioski złożone przez pełnomocnika rodziny Adamowiczów zbiegły się z wątpliwościami, które mieli prokuratorzy. - Decyzja nadzorujących śledztwo o powołaniu nowego zespołu biegłych lekarzy psychiatrów i psychologów jest jednak niezależna od wniosku, który złożyła rodzina - podkreślił rzecznik.
Stefan W. przebywa w jednoosobowej celi aresztu śledczego, ponieważ ma status niebezpiecznego aresztowanego. Od opinii biegłych zależy, czy stanie przed sądem.
30 stycznia 2019 r. Stefan W. został poddany jednorazowemu badaniu sądowo-psychiatrycznemu. Po jego przeprowadzeniu biegli nie byli jednak w stanie ocenić stanu jego poczytalności i zawnioskowali o przeprowadzenie obserwacji. Odbyła się ona na przełomie maja i czerwca w krakowskim areszcie, w którym jest specjalistyczny oddział psychiatryczny dla podejrzanych o poważne przestępstwa.
Wniosek o przeniesienie Stefana W.
W październiku Prokuratura Okręgowa w Gdańsku otrzymała opinię sądowo–psychiatryczną biegłych psychiatrów na temat stanu zdrowia Stefana W. Do tej pory nie ujawniono jej treści.
Śledczy uznali, że wymaga ona uzupełnienia, biegli bowiem nie odnieśli się do wszystkich kwestii, mających znaczenie dla oceny stanu zdrowia psychicznego podejrzanego, a także jego poczytalności, czyli zdolności rozpoznania znaczenia czynu, którego dokonał, i możliwości pokierowania przez mężczyznę swoim postępowaniem.
Po zapoznaniu się z opinią obrońca Stefana W., mecenas Artur Kotulski, złożył w październiku wniosek o przeniesienie mężczyzny z aresztu śledczego do szpitala psychiatrycznego. Jednak prokuratura wniosek odrzuciła na początku listopada.
W środę matka Stefana W. powiedziała w "Faktach" TVN, że jej syn jest chorym człowiekiem, cierpi na schizofrenię, więc jej zdaniem nie był to mord polityczny.
REKLAMA
Zabójstwo Pawła Adamowicza
13 stycznia 2019 r. na Targu Węglowym w Gdańsku w czasie finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, 27-letni Stefan W. wtargnął na scenę i zaatakował nożem prezydenta Pawła Adamowicza. Jeszcze w nocy ugodzony kilkukrotnie prezydent przeszedł w szpitalu pięciogodzinną operację. Następnego dnia zmarł. Sekcja zwłok wykazała na jego ciele m.in. trzy głębokie rany – jedną zadaną w okolicy serca i dwie w brzuch.
Stefan W. został zatrzymany tuż po ataku. Postawiono mu zarzut zabójstwa z motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Czyn ten jest zagrożony karą co najmniej 12 lat więzienia, 25 lat pozbawienia wolności, a nawet dożywocia.
Stefan W. nie przyznał się do popełnienia zabójstwa. W chwili zdarzenia był trzeźwy, nie był także pod wpływem środków odurzających ani leków.
Wcześniej Stefan W. był karany za napady z bronią w ręku na placówki bankowe. W tej sprawie zatrzymano go w czerwcu 2013 r., a rok później sąd skazał go na 5,5 roku więzienia. Odbywanie kary skazany skończył 8 grudnia 2018 roku.
kad
REKLAMA