Śledztwo ws. S. Neumanna. Sąd nie zwolnił z tajemnicy adwokat Sensor Cliniq
Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił wniosku Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze o zwolnienie z tajemnicy adwokackiej mec. Pauliny Kieszkowskiej-Knapik, byłej pełnomocnik warszawskiej kliniki okulistycznej Sensor Cliniq - informuje portal wpolityce.pl. Ma to związek ze śledztwem, w którym zarzuty usłyszał Sławomir Neumann.
2019-12-02, 17:15
Śledztwo, w którym prokuratura chce przesłuchać mec. Kieszkowską-Knpaik dotyczy nieprawidłowości do jakich dochodziło przy kontraktowaniu usług medycznych z zakresu okulistyki w Mazowieckim Oddziale Funduszu Zdrowia pod koniec 2013 roku.
Powiązany Artykuł
Śledztwo wobec S. Neumanna. Wniosek o zwolnienie adwokat z tajemnicy
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Sprawa Sławomira Neumanna. Decyzja sądu ws. tajemnicy adwokackiej
Zdaniem prokuratury, Sławomir Neumann miał naciskać na dyrektora mazowieckiego NFZ, aby ten podpisał umowę z jedną z warszawskich klinik okulistycznych, leczących zaćmę. Wcześniej NFZ wypowiedział jednak tej placówce kontrakt, bo miała ona pobierać od pacjentów opłaty za świadczenia, które był refundowane.
Spotkania w Ministerstwie Zdrowia
"W ocenie prokuratury adwokat mógłby wnieść do sprawy szereg istotnych informacji, w tym dotyczących okoliczności związanych z podejmowanymi przez spółkę Sensor Cliniq działań zmierzających do aneksowania kwestionowanej umowy" - informuje PK w oświadczeniu przesłanym portalowi wpolityce.pl
REKLAMA
Do przesłuchania mec. Kieszkowskiej-Knpaik jednak nie dojdzie, ponieważ wniosek prokuratury nie został uwzględniony. "Swoje stanowisko sąd uzasadnił faktem, iż podejmowane przez adwokata w tej sferze można ustalić po prostu przez analizę treści pism procesowych, jakie przygotowywała i składała. Tym samym, zdaniem sądu, nie ma konieczności przesłuchiwania adwokata" - czytamy w komunikacie prokuratury.
Badający sprawę śledczy nie godzą się jednak ze stanowiskiem sądu i przypominają, że Pani mecenas uczestniczyła w kilku spotkaniach ze Sławomirem Neumannem w Ministerstwie Zdrowia jako pełnomocnik Sensor Cliniq.
"Nie budzi wątpliwości fakt iż szereg ustaleń poczynionych w toku tych spotkań nie zostało zawartych w pismach procesowych przez nią sporządzanych. Mają one jednak niewątpliwie istotny walor poznawczy, mogący przyczynić się do ustalenia wszystkich istotnych okoliczności sprawy. Tym samym decyzja sądu nie zasługuje na aprobatę" - podała w komunikacie dla wpolityce.pl prokuratura.
13.5 mln nienależnych korzyści
REKLAMA
W efekcie działań Sławomira Neumanna prywatna klinika okulistyczna miała osiągnąć korzyść majątkową w wysokości 13,5 mln zł. Poseł usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień.
Powiązany Artykuł
"Na wybory idą głosować ludzie, którzy g***o się interesują". Kompromitujące nagrania Sławomira Neumanna
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Co obciąża Sławomira Neumanna? Szef klubu Platformy Obywatelskiej z zarzutami
"W toku śledztwa ustalono, iż pomiędzy Sensor Cliniq sp. z o.o. i Wspólnik spółki komandytowej a Mazowieckim Oddziałem NFZ istniała umowa o świadczenie opieki zdrowotnej w rodzaju leczenia szpitalnego w zakresie »okulistyka hospitalizacyjna planowa«. Miała ona obowiązywać od 1 lutego 2012 r. do 31 grudnia 2016 r. Podczas trwania umowy zaczęły pojawiać się skargi pacjentów, iż Sensor Cliniq za refundowane świadczenia pobierał dodatkowe opłaty. NFZ przeprowadził kontrolę i okazało się, że tylko w 2012 r. na łączną liczbę 2558 pacjentów, nienależne opłaty pobrano od 1558, co spowodowało dodatkowy wpływ dla firmy ponad milion sześćset tysięcy złotych, przy wartości kontraktu z NFZ na przeszło sześć i pół miliona złotych. Powyższe ustalenia legły u podstaw wypowiedzenia przez NFZ 20 września 2013 r. umowy z Sensor Cliniq z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia, którego termin mijał 20 grudnia 2013 r." - podkreśliła PK.
NFZ wykrył nieprawidłowości i chciał wypowiedzieć klinice kontrakt, jednak - jak informuje prokuratura - właśnie na skutek nacisków Sławomira Neumanna przedłużył go na kolejny rok.
REKLAMA
Opłaty za refundowane zabiegi
Ówczesny wiceminister zdrowia miał zlecić pracownikom wykonanie korzystnej dla prywatnej kliniki interpretacji przepisów jako uzasadnienie dla kontynuowania współpracy z lecznicą, pobierającą od pacjentów nienależne opłaty.
"Ostateczne przedłużenie umowy z NFZ - mimo jej wcześniejszego wypowiedzenia - pozwoliło klinice na uzyskanie korzyści majątkowej w wysokości 13,5 miliona złotych. O tę kwotę - ze szkodą dla interesu publicznego - zostały obniżone wydatki na usługi medyczne rzetelnie świadczone przez inne kliniki w ramach kontraktów z NFZ. Było to sprzeczne z zasadą równego traktowania podmiotów wobec prawa i podważało zaufanie do organów władzy” - podkreśliła Prokuratura Krajowa w oświadczeniu dla wpolityce.pl.
W maju 2018 polityk PO zrzekł się immunitetu. Nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Prokurator zastosował wobec posła poręczenie majątkowej w kwocie 50 tys. zł.
Polityczna mecenas
Istotny wątek w tej sprawie skupiony jest też wokół samej adwokat, reprezentująca Sensor Cliniq. Paulina Kieszkowska-Knapik to prywatnie żona czołowego dziennikarza TVN24 Macieja Knapika i zagorzała krytyk Prawa i Sprawiedliwości.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
O czym wie S. Neumann? "Adamowicza można było wyprowadzić w kajdankach"
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Nowe taśmy Sławomira Neumanna. "Tczew nie zasłużył na Adama Korola"
Uczestniczyła ona m.in. w antyrządowych inicjatywach, organizowanych przez Komitet Obrony Demokracji i sprzeciwiała się reformie wymiaru sprawiedliwości, dołączając do akcji "Wolne Sądy".
Regularnie publikuje na portalu oko.press, a jaj liczne wystąpienia pojawiają się w serwisie YouTube.
jp/wpolityce.pl
REKLAMA
REKLAMA