Statek sprawdzali Holendrzy. Nowe szczegóły ws. przemytu kokainy

Naczelnik Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni Izabela Pilachowska poinformowała, że kontenery, w których usiłowano przemycić narkotyki, były bezskutecznie sprawdzane także przez Holendrów, co pokazuje stopień zakamuflowania. Polska kontrola, jak podkreśliła, nie była pierwszą, lecz okazała się bardziej rzetelna. - Sukces jest nasz - dodała.

2019-12-06, 21:15

Statek sprawdzali Holendrzy. Nowe szczegóły ws. przemytu kokainy
Rozbita grupa przestępcza - jak wyjaśnił szef gdańskiego CBŚP - była pod obserwacją służb od kilku miesięcy. Foto: gov.pl/Ministerstwo Finansów/Krajowa Administracja Skarbowa
  • Funkcjonariusze KAS i CBŚP rozbili grupę, która zajmowała się przemytem narkotyków na ogromną skalę
  • Przy ujawnieniu kluczową rolę odegrały m.in. mobilne urządzenia skanujące
  • To największe w ostatnich latach wykrycie próby przemytu i produkcji narkotyków
  • W akcję zostało włączonych wielu funkcjonariuszy KAS i CBŚP

W gdyńskim Urzędzie Celno-Skarbowym zorganizowano konferencję prasową na temat udaremnienia przemytu kokainy. O udanej akcji służb w czwartek poinformował premier Mateusz Morawiecki. Funkcjonariusze KAS i CBŚP przejęli blisko dwie tony kokainy o czarnorynkowej wartości ponad 2 mld zł. Narkotyki wykryto w dwóch kontenerach - oficjalnie z kredą - na statku, który przypłynął do Gdyni z Kolumbii.

Powiązany Artykuł

PAP Mateusz Morawiecki premier 6 1200.jpg
Premier: udaremniliśmy największy przemyt w historii ostatnich lat

Przy ujawnieniu w gdyńskim porcie kluczową rolę odegrały m.in. mobilne urządzenia skanujące oraz przeprowadzenie fachowej analizy ryzyka. Funkcjonariuszom KAS z Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni pomógł również pies służbowy - Edek, przeszkolony do wykrywania środków odurzających.

Naczelnik CBŚP w Gdańsku podinsp. Przemysław Domagała wyjaśnił, że funkcjonariusze CBŚP - po wykryciu narkotyków i włączeniu się w akcję - podjęli działania ukierunkowane na ustalenie wszystkich osób odpowiedzialnych za przemyt kokainy z Kolumbii do Polski. Jak wskazał, w czynnościach brało udział blisko stu policjantów CBŚP wspomaganych przez funkcjonariuszy garnizonu wielkopolskiego i KAS.

Zatrzymania w fabryce kokainy

W wyniku tej sprawy zabezpieczono 1 850 kg kokainy, została także ujawniona fabryka, w której były przerabiane narkotyki. - W fabryce zatrzymano siedem osób, w tym czterech Kolumbijczyków, obywatela Iranu obecnie pochodzenia niemieckiego i dwóch obywateli Polski - relacjonował Domagała. Narkotyki miały trafić do Europy Zachodniej i Skandynawii oraz być rozpowszechniane w Polsce.

Rozbita grupa przestępcza - jak wyjaśnił szef gdańskiego CBŚP - była pod obserwacją służb od kilku miesięcy. Na pytanie, czy rozbita została cała grupa, naczelnik pomorskiego UCS w Gdyni Izabela Pilachowska odparła, że trwają działania operacyjne. - Liczymy, że to jest dopiero początek tej całej zawiłej konstrukcji - podkreśliła.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

cba-free-1200.jpg
J. Maciejewski o udaremnieniu przemytu 2 ton kokainy: sukces i niepokój w jednym

Naczelników podczas konferencji zapytano, czy istnieje hipoteza, że przez Polskę przeprowadzony jest szlak przemytniczy. Szefowa UCS wskazała, że kierunek kolumbijski jest cały czas monitorowany. Podinsp. Domagała wskazał natomiast, że CBŚP monitoruje wiele grup przestępczych w Polsce.

"Polska kontrola okazała się bardziej rzetelna"

Naczelnik UCS w Gdyni wskazała ponadto, że kontenery, w których usiłowano przemycić narkotyki, były bezskutecznie sprawdzane także przez Holendrów, co pokazuje stopień zakamuflowania. Polska kontrola - podkreśliła - nie była pierwszą, lecz okazała się bardziej rzetelna. - Sukces jest nasz - dodała.

Funkcjonariusz KAS, pragnący zachować anonimowość, powiedział, że narkotyki trafiły do Polski w październiku, a kontenerowiec, na którym były przewożone odbywał regularny rejs. - Zazwyczaj przeprowadzamy analizę dokumentów, listów przewozowych. Jeżeli z nich wynika, że ładunek pochodzi z tzw. "krajów wysokiego ryzyka", przeprowadzamy analizę pogłębioną. Z tej analizy wyciągnęliśmy bardzo ciekawe wnioski, dlatego mieliśmy bardzo dużą motywację, by skontrolować ładunek w każdy możliwy sposób - podkreślił.

Śledztwo w sprawie przemytu prowadzi Prokuratura Regionalna w Gdańsku. Z zebranego materiału dowodowego wynika, że zatrzymani mężczyźni niebawem usłyszą zarzuty dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przemytu oraz produkcji narkotyków znacznej ilości. Tego typu przestępstwa są zagrożone karą pozbawienia wolności od 3 lat.

pb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej