Prezydent Andrzej Duda: władze komunistyczne w swojej naturze miały zbrodniczość
- Stan wojenny jest dziś często bagatelizowany, także po to, by umniejszyć zbrodniczość działań tych, którzy wtedy prześladowali polski naród i prześladowali tych, którzy władzy komunistycznej mówili "nie" - powiedział prezydent Andrzej Duda.
2019-12-13, 21:22
Posłuchaj
W piątek, w 38. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, prezydent zapalił jeden ze zniczy ułożonych w symboliczny krzyż na pamiątkę ofiar stanu wojennego, pod krzyżem papieskim, upamiętniającym pierwszą pielgrzymkę do ojczyzny papieża Jana Pawła II w 1979 r.
Powiązany Artykuł
Premier: jesteśmy winni pamięć ofiarom stanu wojennego. Nie zapominamy o oprawcach
- Władze komunistyczne w swojej naturze miały zbrodniczość i posługiwały się zbrodnią od samego początku, od swojego zarania, od 1945 r., kiedy z sowieckiego nadania zaczęli rządzić w Polsce, kiedy mordowali wszystkich niepokornych, którzy się sprzeciwiali, mordowali żołnierzy wyklętych, tych, którzy chcieli wolnej Polski i sprzeciwiali się komunistycznemu zniewoleniu - mówił prezydent.
Wojna wypowiedziana Polakom
Jak mówił, 13 grudnia 1981 roku "Wojciech Jaruzelski i jego kamraci wypowiedzieli wojnę Polakom". - Chcieli i domagali się pomocy ze Wschodu od ZSRR. Domagali się pomocy innych państw bloku socjalistycznego, sowieckiego, ale jej nie dostali. W związku z powyższym postanowili się sami rozprawić się z narodem. Tylko chwilowo im się to udało - powiedział Andrzej Duda.
Podkreślił, że władze komunistyczne internowały i aresztowały tamtej grudniowej nocy i w późniejszych dniach prawie 10 tys. - Niestety byli tacy, którzy wtedy za wolną Polskę, za swoje głębokie przekonania, swoją wolę odzyskania wolności, suwerenności, niepodległości przez polskie państwo, zapłacili życiem - powiedział przywołując m.in. pacyfikację kopalni "Wujek".
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Dzień 13 grudnia 1981 roku w pamięci internowanych
- To była ta myśl o niezgodzie na wszystko to, co niosła ze sobą komunistyczna rzeczywistość. Oddajemy im dzisiaj hołd - powiedział prezydent. Zaznaczył, że trzeba pamiętać także ofierze o tych, którzy nie zginęli, ale cierpieli, którym złamano plany życiowe, których uwięziono, zepchnięto na margines życia.
Złamane kariery i życia
Nawiązał do swego piątkowego spotkania z podchorążymi Wyższej Oficerskiej Szkole w Warszawie, którzy "strajkowali, bo nie chcieli być zmilitaryzowani i - jak się obawiali - wysłani przeciwko swym współobywatelom". - Wyrzucono ich ze szkoły, spacyfikowano strajk, prześladowano, złamano kariery, życie - mówił Andrzej Duda.
Jak zaznaczył, "to są właśnie w całej swojej sumie ofiary stanu wojennego dziś często bagatelizowanego". - Bagatelizowanego także po to, by umniejszyć zbrodniczość działań tych, którzy wtedy prześladowali polski naród i prześladowali tych, którzy władzy komunistycznej mówili "nie" - oświadczył prezydent.
REKLAMA
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Historyk PAN: na wprowadzeniu stanu wojennego skorzystał Związek Radziecki
- Dlatego musimy pamiętać, bo to niezwykle ważna kart naszej historii a wszyscy, którzy wtedy stawali walcząc o wolną Polskę, walcząc przede wszystkim o wolność nas Polaków, są zapisanymi w naszej historii - mam nadzieję - na wieczne czasy bohaterami - podkreślił Andrzej Duda.
Zobacz serwis specjalny poświęcony stanowi wojennemu w Polsce:
REKLAMA
mbl
REKLAMA