Joanna Mucha: wodzowski styl uprawiania polityki to zdecydowane wypaczenie PO
- Chcę wrócić do zarządzania zespołowego, a nie wodzowskiego - powiedziała w wywiadzie dla "Super Expressu" kandydatka na szefa PO Joanna Mucha.
2020-01-09, 09:26
Pytana, czy liczy już szable przed pierwszą turą wyborów w PO, Mucha odparła, że trudno będzie to zrobić z uwagi na to, że głosują wszyscy członkowie partii.
Jak zaznaczyła, nie ma wrażenia, że PO jest podzielona na frakcje i że można przewidzieć, kto na kogo będzie głosował.
Powiązany Artykuł
Tomasz Siemoniak: nie da się kierować Platformą Obywatelską z tylnego siedzenia
Polityk zastrzegła, że nie chce skupiać się na tym, czy ma poparcie któregoś z ważnych działaczy PO. - Mam poparcie Róży Thun, jednego z szefów regionów, stoi za mną dość duża struktura. Ale to nie jest najważniejsze - dodała.
Namaszczenie w świetle jupiterów
Na pytanie, czy jej kontrkandydat, Tomasz Siemoniak, jest namaszczony przez ustępującego przewodniczącego Grzegorza Schetynę, odpowiedziała: - Oczywiście, że jest. Przecież to namaszczenie dokonało się publicznie, w światłach jupiterów i w obiektywach kamer, więc co do tego nie ma żadnych wątpliwości.
REKLAMA
Według Muchy jej mocniejsza strona to ta merytoryczna. - Już dwa lata temu przedstawiłam swój tzw. manifest, czyli diagnozę i pomysły zarówno dla Platformy, jak i dla Polski - wskazała.
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Borys Budka: PO potrzebuje zmiany, energii i gry zespołowej. Ja to gwarantuję
Zapytana, w czym jej Platforma będzie lepsza od Platformy Schetyny, powiedziała, że po prostu PO będzie funkcjonowała zdecydowanie lepiej. - Chcę wrócić do zarządzania zespołowego, a nie wodzowskiego. Uważam, że wodzowski styl uprawiania polityki to zdecydowane wypaczenie PO - podkreśliła.
- Jestem po zarządzaniu. Byłam ministrem sportu, kiedy w pół roku trzeba było przygotować Euro 2012, i udało się, a było to nieprawdopodobnie trudne. Znam swoje umiejętności. Wiem, co zrobić, żeby PO znów zaczęła wygrywać - powiedziała Mucha.
REKLAMA
paw/
REKLAMA