Nieznana przeszłość ojca marszałka Senatu. "GP": był funkcjonariuszem UB
Stanisław Grodzki, czyli ojciec obecnego marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, był pozytywnie oceniany przez UB i od 1 lipca 1951 r. do lutego 1953 r., kiedy to został powołany na ćwiczenia wojskowe, po których został w wojsku, współpracował z tą służbą - donosi w środowym wydaniu tygodnik "Gazeta Polska".
2020-02-04, 20:33
"Stanisław Grodzki był pozytywnie oceniany przez UB" - informuje tygodnik i powołuje się na meldunek sporządzony przez szefa Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Nowym Tomyślu.
Powiązany Artykuł
"Mama wyszła z gabinetu. Zakręciła jej się łza w oku". Grodzki o zarzutach: to bzdury
"»Jak wynika z wywiadu, to jako lekarz zdobył on sobie już duże zaufanie wśród miejscowej ludności i cieszy się dobrą opinią na tut. terenie. Pod względem politycznym i społecznym na tut. terenie nie przejawia on żadnej działalności będąc pozytywnie ustosunkowanym do obecnej rzeczywistości jak i ZSRR. Urząd tut. Na w/w z okresu jego pobytu na tut. terenie nie utrzymuje i łączy się wiencej z klasą robotniczą. Zachowanie się jego na tut. terenie pod każdym względem jest beznaganne« (pisownia oryginalna)" - wynika z dokumentu, który jest ściśle tajnym meldunkiem z 11 kwietnia 1951 r. skierowanym do naczelnika wydziału personalnego Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Poznaniu, a o którym pisze tygodnik.
Był pielęgniarzem - felczerem
Ojciec obecnego marszałka - jak wynika z tych dokumentów - został pozyskany do UB na podstawie werbunku i zaczął tam pracę 1 lipca 1951 r. Tygodnik przypomina, że wykonywał on wówczas zawód pielęgniarza - felczera - i był absolwentem Akademii Medycznej w Poznaniu (ojciec Grodzkiego jest również lekarzem). Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Poznaniu skierował Stanisława Grodzkiego do służby w więzieniu w Grodzisku Wielkopolskim.
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Duklanowski: uczciwa kobieta musiała się upokorzyć i dać pieniądze Grodzkiemu
REKLAMA
"»Do Naczelnika Wydziału Służby Zdrowia w miejscu. Tajne. Skierowany na rozmowę lekarza Szpit. Miejskiego w Grodzisku od. GRODZKIEGO STANISŁAWA, celem zakwalifikowania go na stanowisko pielęgniarki - felczer więzienia w Grodzisku. Odpowiedź prosimy podać na odwrocie niniejszego pisma w terminie do dnia 10.VII 1951 r.)« (pisownia oryginalna)" - można przeczytać w kolejnym dokumencie podpisanym przez zastępcę naczelnika wydziału personalnego kpt. Zyhaluka, na który powołuje się gazeta. Na dokumencie widnieje pieczątka: WUBP w Poznaniu Wydział Zdrowia.
Ślubowanie Grodzkiego seniora
Tygodnik zauważa przy tym, że w tym czasie wszystkie więzienia podlegały Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego i każdy z pracowników więziennictwa był jednocześnie funkcjonariuszem UB, czyli miał wszelkie przywileje i uprawnienia, składał także ślubowanie. "Gazeta Polska" pisze, że w dokumentach Stanisława Grodzkiego zachował się Protokół Ślubowania datowany na 31 lipca 1951 r.
>>>[CZYTAJ TAKŻE] Sprawa Grodzkiego. Maciejewski: informujący o korupcji nie są anonimowi
"Ślubuję uroczyście stać na straży wolności, niepodległości i bezpieczeństwa państwa polskiego, dążyć ze wszystkich sił do ugruntowania ładu wewnętrznego, opartego na społecznych, politycznych i gospodarczych zasadach ustrojowych Polski Ludowej i z całą stanowczością, nie szczędząc swych sił, zwalczać jego wrogów. Ślubuję uroczyście strzec i dochować tajemnicy służbowej, rozkazy przełożonych wykonywać wiernie i obowiązki moje wypełniać gorliwie i sumiennie. Ślubuję uroczyście stać na straży Praw Rzeczypospolitej, mieć wszystkich obywateli w równym poszanowaniu, a w postępowaniu kierować się zasadami godności, uczciwości i sprawiedliwości społecznej" - czytamy w tym dokumencie, który osobiście podpisał Stanisław Grodzki.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
"Nawet mu powieka nie drgnęła". Kolejny świadek oskarża Grodzkiego o łapówki
W jego aktach jest również zobowiązanie, w którym czytamy: "Ja Grodzki Stanisław s. Wincentego ur. 3.XI.1923 r. funkcjonariusz U.B.P. świadom obowiązku ścisłego dochowania tajemnicy służbowej, oraz szczególnego znaczenia tej tajemnicy w służbie bezpieczeństwa publicznego, zobowiązuję się nikomu i w żadnych okolicznościach nie ujawnić i nie zdradzić żadnych wiadomości służbowych".
Został w wojsku
Stanisław Grodzki pracował w UB do lutego 1953 r. Miesiąc wcześniej został powołany na ćwiczenia wojskowe, po których został w wojsku, na co wyrazili zgodę jego przełożeni w Wojewódzkim Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego w Poznaniu.
>>>[CZYTAJ RÓWNIEŻ] Koniec kariery marszałka Tomasza Grodzkiego?
"Ob. Grodzki Stanisław s. Wincentego w Org. B.P. pracuje od dnia 1.VII 1951 r. na stanowisku Pielęgniarza-Felczera Więzienia Grodzisk zgodnie z zawartą umową. W/w został powołany na ćwiczenia przez Ministerstwo Obrony Narodowej w miesiącu styczniu 1953, gdzie po ukończeniu ćwiczeń został na stałe w wojsku i umowa o zawarciu pracy z w/w została rozwiązana z dniem 28.II.1953 r. – przez Naczelnika Więzienia Grodzisk" - wynika z uzasadnienia wniosku o zwolnienie/przeniesienie Grodzkiego.
REKLAMA
bb
REKLAMA