Zmarła 10-latka potrącona na pasach w Żyrardowie, jej 3-letni brat w ciężkim stanie

W szpitalu zmarła 10-letnia dziewczynka, która w niedzielę w Żyrardowie (woj. mazowieckie) została potrącona przez samochód na przejściu dla pieszych. Jej 3-letni brat nadal jest w stanie ciężkim. Stan 35-letniej matki dzieci lekarze określają jako stabilny.

2020-02-05, 15:01

Zmarła 10-latka potrącona na pasach w Żyrardowie, jej 3-letni brat w ciężkim stanie
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Pixabay

Śledztwo w sprawie okoliczności wypadku prowadzi Prokuratura Rejonowa w Żyrardowie - na obecnym etapie postępowanie prowadzone jest w sprawie; nikomu nie przedstawiono zarzutów.

- Niestety, 10-letnia dziewczynka poszkodowana w wypadku zmarła. Stan 3-letniego chłopca jest ciężki. Nie mamy informacji, żeby ulegał zmianie. Stan matki obojga dzieci jest stabilny - powiedziała prokurator rejonowa w Żyrardowie Joanna Jackowska. Jak dodała, dziewczynka poszkodowana w wypadku zmarła we wtorek w godzinach wieczornych.

>>> [CZYTAJ TAKŻE]: Żyrardów: potrącenie dzieci na przejściu dla pieszych. W akcji dwa śmigłowce LPR

- Oczekujemy obecnie na dokumentacje medyczną, dotyczącą pokrzywdzonych w wypadku - zaznaczyła prokurator Jackowska. Wyjaśniła, że śledztwo, dotyczące wypadku toczy się w na obecnym etapie w sprawie, a w ramach postępowania przesłuchano m.in. świadków.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

policja radiowóz 1200.jpg
Kierowca bmw potrącił nastolatków na pasach. Jeden z nich zmarł

"Nie zauważył pieszych na pasach"

Do wypadku doszło 2 lutego w Żyrardowie na przejściu dla pieszych przy ul. 1 Maja. W poniedziałek policja podała, że ze wstępnych ustaleń wynika, iż 74-letni kierowca z Żyrardowa nie zauważył pieszych na pasach: 3-letniego chłopca, jego 10-letniej siostry i ich matki. Tego samego dnia Prokuratura Rejonowa w Żyrardowie informowała, że w sprawie zdarzenia zostało wszczęte śledztwo o nieumyślne spowodowanie wypadku. Podawała przy tym, iż weryfikacji wymagają m.in. relacje, że dzieci w chwili, gdy znalazły się na pasach, miały ze sobą hulajnogę i rowerek.

Do niedzielnego wypadku w Żyrardowie doszło przed południem tuż przed siedzibą Państwowej Straży Pożarnej - to właśnie strażacy, gdy zobaczyli przez okno skutki zdarzenia, wybiegli z budynku i jako pierwsi zaczęli udzielać pomocy poszkodowanym. Wezwano śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Według policji, dzieci trafiły do szpitali w Warszawie, a ich matka do Centrum Zdrowia Mazowsza Zachodniego w Żyrardowie.

Zgodnie z art. 177. Kodeksu karnego, kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, powoduje nieumyślnie wypadek, którego następstwem jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Po wypadku Komenda Powiatowa Policji w Żyrardowie zwróciła się z apelem o zgłaszanie się naocznych świadków zdarzenia. Urząd Miasta Żyrardowa zapowiedział, że podległe mu służby przeanalizują rozwiązania zwiększające bezpieczeństwo na przejściu dla pieszych, gdzie doszło do potrącenia kobiety i dwójki jej dzieci.

REKLAMA

bartos

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej