Władysław Kosiniak-Kamysz: jako prezydent uzdrowię wymiar sprawiedliwości
Wymiar sprawiedliwości trzeba uzdrowić, jako prezydent jestem gotów posprzątać obecny bałagan – powiedział w Poznaniu Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak podkreślił szef PSL i kandydat na prezydenta, chaos w wymiarze sprawiedliwości się pogłębia.
2020-02-07, 17:17
Nawiązując do podpisanej we wtorek przez prezydenta Andrzeja Dudy nowelizacji ustaw sądowych, która m.in. rozszerza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów ocenił, że była to zła decyzja. Przypomniał też o sprawie zawieszenia przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego sędziego Pawła Juszczyszyna.
- Chaos w wymiarze sprawiedliwości się pogłębia: jest uchwała Sądu Najwyższego, jest zła decyzja prezydenta Dudy o podpisaniu ustawy, która nie zmienia dostępności do wymiaru sprawiedliwości, ani nie wprowadza więcej sprawiedliwości w wymiarze sprawiedliwości. Do tego dochodzi zawieszenie sędziego, który jest gotowy do pracy – czy jeśli będziemy zawieszać sędziów, spraw będzie rozpatrywanych więcej czy mniej? - pytał Kosiniak-Kamysz.
Powiązany Artykuł

"Zaprzeczenie władzy sądowniczej". Jan Kanthak o działalności Pawła Juszczyszna
"Jestem gotowy doprowadzić wymiar sprawiedliwości do porządku"
Według Kosiniaka-Kamysza potrzebny jest "silny prezydent, który to posprząta" i on właśnie jest gotowy doprowadzić wymiar sprawiedliwości do porządku.
- Powiem więcej, powiem jak lekarz: trzeba uzdrowić wymiar sprawiedliwości i ja jestem na to gotowy. Jedną z podstawowych rzeczy będzie ustawa uzdrawiająca wymiar sprawiedliwości: sędziowie pokoju, niższe koszty sądowe, skrócenie postępowań, dyscyplinowanie sędziów - ale nie za wypowiedź nie za myślenie będę dyscyplinował. Dyscyplinowanie w staranności i rzetelności prowadzenia procesu, w unikaniu przewlekłości - powiedział.
- Nie było prawdziwej reformy przez wiele lat, to jest również zaniedbanie środowiska sędziów. I to, co dzisiaj zrobił Zbigniew Ziobro, a podpisał się pod tym Andrzej Duda z całą odpowiedzialnością doprowadziło do jeszcze większego chaosu – podsumował Kosiniak-Kamysz.
kad
REKLAMA