Kosiniak-Kamysz: prezydentowi należy się szacunek. Niezależnie, kto nim jest
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz uważa, że obrażanie prezydenta Polski, w szczególności podczas uroczystości państwowych jest niedopuszczalne. - Nie może być przyzwolenia na tego typu zakłócanie wystąpień - ocenił.
2020-02-12, 01:19
Posłuchaj
Kandydat na prezydenta w programie "Gość Wiadomości" w TVP Info odniósł się do wczorajszych wydarzeń w Pucku. W czasie uroczystości 100-lecia zaślubin Polski z morzem, zwolennicy Małgorzaty Kidawy-Błońskiej atakowali słownie Andrzeja Dudę i zakłócali jego wystąpienie.
Powiązany Artykuł

Zakłócali uroczystości państwowe, Kidawa-Błońska im pogratulowała
"Nie ma przyzwolenia"
Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego podkreślił, że nie ma z jego strony przyzwolenia na podobne zachowania. Polityk powiedział również, że pamięta, jak podczas kampanii prezydenckiej w 2015 roku "opluwano samochód z biało-czerwoną flagą prezydenta Komorowskiego", co było jego zdaniem "okropne".
Kandydat na prezydenta zaznaczył, że z racji tego, że głowę państwa wybierają Polacy, należy jej się szacunek, niezależnie od tego, kto sprawuje funkcję prezydenta.
>>> [CZYTAJ TAKŻE] "Zbydlęcenie debaty publicznej". Adam Buła o prowokacjach w Pucku i Wejherowie
REKLAMA
Lider Polskiego Stronnictwa Ludowego zaapelował o uspokojenie nastrojów podczas kampanii wyborczej i szacunek wobec wszystkich kandydatów. Jak powiedział, ogromną rolę w uzdrowieniu sytuacji muszą odegrać politycy, którzy swoją postawą powinni wpływać na wyborców. Władysław Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że hejt i agresję w polityce "trzeba zatrzymać i to jak najszybciej".
mbl
REKLAMA