Borys Budka broni zakłócających wystąpienie prezydenta: nie szanuję Andrzeja Dudy

2020-02-13, 07:01

Borys Budka broni zakłócających wystąpienie prezydenta: nie szanuję Andrzeja Dudy
Przewodniczący PO Borys Budka. Foto: PAP/Wojciech Olkuśnik

- Usprawiedliwiam ludzi, którzy nie zgadzają się na to, by prezydent bez konsekwencji łamał konstytucję - powiedział w wywiadzie opublikowanym w czwartkowym "Super Expressie" przewodniczący PO Borys Budka. Dodał, że "nie ma szacunku dla prezydenta".

Powiązany Artykuł

Borys Budka 1200 PAP.jpg
Agaton Koziński: Borys Budka to człowiek, który jest kwintesencją PO

Przewodniczący PO Borys Budka w wywiadzie udzielonym "Expressowi Biedrzyckiej" i opublikowanym w czwartkowym "Super Expressie" odniósł się m.in. do wydarzeń w Pucku, w których manifestujący zakłócali wystąpienie prezydenta. Zapytany, czy usprawiedliwia tych, którzy przeszkadzali, odpowiedział: "Tak, usprawiedliwiam ludzi, którzy nie zgadzają się na to, by prezydent bez konsekwencji łamał konstytucję, ludzi, którzy domagają się respektowania praw mniejszości i szanowania prawa" - powiedział Budka.

<<CZYTAJ TAKŻE>> Borys Budka nowym przewodniczącym Platformy Obywatelskiej

Wskazał, że prezydent nie może zapominać, że przez 5 lat doprowadził do sytuacji, w której mamy największy w historii konflikt z Unią Europejską. - Dziś Mariusz Kamiński jest, gdzie jest, bo Andrzej Duda go ułaskawił, dziś Julia Przyłębska – odkrycie towarzyskie prezesa PiS – jest prezesem Trybunału, bo prezydent powołał ją na to stanowisko wbrew konstytucji. To są błędy Andrzeja Dudy i ja jestem ostatnim, który by powiedział: zamknijcie oczy - stwierdził lider PO.

"Wyborcy mają prawo domagać się elementarnych zasad"

- To, że występuje w Pucku, oznacza, że przestał łamać prawo? Nie. Wyborcy mają prawo domagać się elementarnych zasad. To jest odpowiedzialność Andrzeja Dudy i jego obozu politycznego. Kto prowadził zmasowany atak na prezydenta Komorowskiego? To mnie Kaczyński powiedział "zdradziecka morda", to mnie powiedział te ohydne słowa. Gdzie był prezydent Duda, kiedy koleżanka Ziobry obrażała Roberta Biedronia i Krzyśka Śmiszka. Przeprosił Polaków? Nie - mówił Budka.

Dodał też, że nie może być tak, że z jednej strony ludzie są poniewierani, a z drugiej nie mogą wyrazić swojego sprzeciwu. - Sprzeciwiam się nie tylko wulgaryzmom, bo nikogo nie powinno się obrażać, (...) nie mam szacunku dla prezydenta, który łamie konstytucję - powiedział Budka. 

dn

Polecane

Wróć do strony głównej